piątek, 15 marca 2019

Wiosenne akcenty

W moim ostatnim poście była jeszcze zima w pełni a dziś czas na trochę wiosny.
Za oknem różnie.
Wiatr i deszcz szaleją
ale w domu już wiosenny nastrój.
Naszło mnie na niebieski :-) (ale nowość ).
Prym wiec wiodą szafirki.
Jak widzicie kocyk nadal obecny bo chłody wieczorne jeszcze są
Kominek też zyskał wiosenną wersję.
Pierwszy raz wykorzystałam zdjęcia i ramki na kominku.
Często widziałam to w różnych aranżacjach 
i w końcu zastosowałam u siebie.
Wyszło całkiem ok :-)
Mąż jedynie był zdziwiony...
Już niedługo czas na ogrodowe szaleństwa.
Ale najbardziej to nie mogę się doczekać tarasowego lenistwa.

Życzę udanego, wiosennego i słonecznego weekendu!

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

piątek, 8 marca 2019

Zimą jest tyle do roboty :-)

Wielu z nas wypatruje wiosny.
I przyznam szczerze że ja też.
Ale zimą właściwie to brakuje mi tylko słońca.
Bo tyle się dzieje i tyle fajnych weekendów za mną,
że ta zima na prawdę jest fajna.

Jak część z Was wie bardzo lubię biegać zimą .
Najważniejszy zimowy start Zimowy Maraton Ślężański
Ale właściwie każdy trening w tym sezonie zrealizowałam. Niezależnie od pogody czy miejsca.
Było więc biegane po ciemku, po lodzie, na delegacjach czy urlopach!

Kilkakrotnie atakowałam Ślężę w ramach przygotowań do głównych startów w tym roku czyli Górskiego Maratonu Ślężańskiego i Rzeźniczka :-)
Ślęża to magiczna góra i nigdy nie wiadomo co się zdarzy.
Był śnieg, mgły, lód na trasie i błoto.
Zdarzało się też słonko
Było też pobiegane na ulubionej leśnej trasie City Trail:-)

Przez całą zimę zmieniałam buty z biegowych na biegówkowe :-)
czy narciarskie !

Kilka weekendów to wspaniała przygoda z biegówkami.
 Oczywiście w cudownym towarzystwie!
Były cudowne mega słoneczne Jakuszyce.
I pełne wyzwań na trasie Góry Sowie
A także pełne ciszy i samotności trasy w Czechach.
Jako  że zima to ferie to były też zjazdówki z dzieciakami!
Aktywnie zwiedzałam też Amsterdam.
Udało się pobiegać ( nie ważne, że w deszczu lub w labiryncie rowerów),
pojeżdziłyśmy też rowerem.
Ale najbardziej w kość dostały mięśnie brzucha bo śmiechu było mnóstwo :-)
Taka anty depresyjna wyprawa .
Polecam!!!!

Co do roweru to właściwie nie zamknęłam sezonu i jeżdziłam cały czas.
Nawet w deszcz czy śnieg :-)
A i jeszcze zmieniałam buty na nowy model :-)
Bo kilka razy pomoczyłam się w zimnej wodzie
 ale gorącej atmosferze dzięki wsparciu innych szaleńców!
Morsowanie to nowa miłość :-) więcej pisałam tu
Jak widać zimą jest co robić i można biegać i aktywnie spędzać czas!
A co to się będzie działo na wiosnę? :-)


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



piątek, 1 marca 2019

Zapiekana nadziewana bagietka


Dziś zapraszam na pożywną wersje śniadania.
Wiem, wiem po tłustym czwartku czas trochę spasować z tym rozpasaniem.
Ale takie śniadanie to dobry start dnia. 
Potem można już żyć postnie :-)

Nadziewane bagietki
Składniki:
- 2 pół bagietki (ale można wziąć jedną długą, zależy od wielkości piekarnika)
- 5 jajka
- 2 łyżki śmietany 18%
- 1 pęczek szczypiorku
- 1/2 czerwonej papryki (ale raczej takiej małej)
- 100 g szynki (można pominąć)
- 100 g żółtego sera (ja wybrałam cheddar)
- sól i pieprz
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzej do 180 stopni Celsjusza (góra-dół, bez termoobiegu, jeśli używasz termoobiegu ustaw na 160 stopni).
Z bagietek na środku wytnij pasek o szerokości ok. 3 cm, tak żeby wydrążyć coś w rodzaju łódki (patrz zdjęcia poniżej).
Paprykę pokrój w jak najmniejszą kosteczkę. Szynkę pokrój w kostkę, a szczypiorek posiekaj. Ser zetrzyj na średnich oczkach tarki.
Jajka rozkłóć ze śmietaną, dodaj warzywa, szynkę i ser. Posól i popieprz.
Masę jajeczną wlej do wydrążonych bagietek. Możesz posypać na wierzchu dodatkowym serem.
Wstaw do piekarnika na 25 minut.

Bagietki są świetne na ciepło ale sprawdzają się też na drugie śniadanie.
U nas bagietki sprawdziły się na zimno podczas wycieczki biegowej w górach.
Po kilkunastu kilometrach w nogach smakuje jeszcze lepiej. 
Zapraszam do wypróbowania przepisu.
Alternatywa na nieśmiertelna jajecznicę na śniadanie:-)
Ja chyba zaraz zrobię kilka bo szykuje sie weekend narciarski!
Chyba ostatni w tym sezonie a potem już wiosna na całego:-)


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota