piątek, 29 stycznia 2016

To ja się cieszę że są ferie !!!

Witam serdecznie i radośnie bo już weekend
A właściwie jeszcze lepiej bo ferie zaczynamy!!
Marzę juz o takich widokach :-)

I mam wrażenie, ze ja się cieszę bardziej niż moje dzieciaki.
Jest szansa że przez kilka dni 
no może nawet dwa tygodnie 
nie przeprowadzę takiej rozmowy:
Mamooo ja musze zrobić makietę bitwy morskiej 
Na kiedy?
Na jutro!!!!
Spotkało mnie ostatnio znowu coś takiego;-)
I nie myślcie, że z obłędem w oczach rzuciłam się ratować sytuację?
Nie, nie :-)  wytrzymałam i z kamienną twarzą rzekłam "no trudno"
Każdy chyba rodzic gimnazjalisty słyszy w kółko teksty typu : "No i?", "eee tam trudno....",
o oczywistych zaraz, za chwilę, moment to już nawet nie wspomnę.
Młodzież musiała się zorganizować.
Wynegocjowali nawet pomoc u siostry!!
Pełna współpraca, podział zadań i wspólne obmyślanie koncepcji.
I mimo że mnie kusiło nie wtrąciłam się ani przez moment. 
Makieta pomalowana.
Widzicie ten półwysep Westerplatte nie? 
Potem już drzewa (i znowu Agata ich uratowała),
Tory, budynki i żołnierzyki z gwoździ.
Praca gotowa.
Radocha wielka . 
I rozmowa wieczorem:
 " Wiesz mamo to wcale nie było takie trudne. 
Super nam poszło i wcale nie byłaś nam potrzebna!!"
Brawo ja!!
Miłego weekendu życzę!!

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

środa, 27 stycznia 2016

Efektowne i pyszne śniadanko

Witam serdecznie
Dzisiaj podzielę się prostym, smacznym 
i efektownym daniem na śniadanie.
Świetnie się sprawdza na śniadaniach z gośćmi.
Nie wymaga dużo pracy,
robi wrażenie :-)

Wieniec śniadaniowy
Składniki:
- ciasto francuskie
- 4 jajka
- 100 g boczku w plastrach
- 100 g żółtego sera
- jajko do posmarowania ciasta
Sposób:
Pokroić ciasto w prostokąty 10 x 16 a następnie w trójkąty. Ja robiłam na oko - zależy od wymiarów ciasta. Układamy trójkąty w koło. Posypujemy startym serem ( połowa porcji), rozkładamy boczek. Z 4 jajek smażymy jajecznicę. Rozkładamy jajecznicę na boczku. Posypujemy resztą żółtego sera.

Zawijamy każdy trójkąt tworząc wieniec. Smarujemy jajkiem rozbełtanym z łyżką wody. Wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika i pieczemy około 20 minut.
Gotowe :-)
Następnie blade i dumne podajemy na stół :-)
Dodatkowo polecam pomidorki do tego albo małą sałatkę.
Kroimy w kawałki i wcinamy :-)
Danie jest lekkie i sycące.
Porcja dla 4 osób.
Udało się zrobić kilka smakowitych zdjęć ;-) 
To jak ktoś chętny?
Szybciutko bo weekend już niedługo!!
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota





poniedziałek, 25 stycznia 2016

Jak zorganizować sobie prezent...

Witam wszystkich ciepło na przedmieściach!
Weekend szalony za mną,
teraz chwila oddechu.
Bo przecież w pracy człowiek odpoczywa 
bo inną część głowy angażuje :-)

Mój kochany Pan Mąż tak ma że święta, urodziny
 i inne okazje zaskakują Go totalnie.
Przyzwyczaiłam się i nie obrażam się.
Zawsze z nawiązką mi to rekompensuje.
Mając to na uwadze 
przystąpiłam do ataku frontalnego w sprawie prezentu urodzinowego.
Delikatne sugestie, wrzucane aluzje 
a nawet przesyłane linki nie działały.
Poszalałam w wersji off line.

Przyatakowałam przy porannej kawie, 
śniadaniu,
porannej toalecie,
 tuż przed wyjściem z domu,
przy wieczornym seansie 
czy relaksowym surfowaniu po necie :-)
Może się uda;-)

Jak myślicie przekaz czytelny???

Musi być wprost bo chłopina zmęczony.
Wstał o 3 rano i na giełdzie kwiatowej bukiet zakupił 
co by zdążyć przed 5 gdy ja wstaje;-)
I jak tu nie kochać??
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


piątek, 22 stycznia 2016

Już mi się chce...

Witam serdecznie
Uwaga uwaga o już weekend :-)!!!
U mnie będzie intensywnie, tanecznie,
zabawowo i w gronie przyjaciół.
I tak mnie to jakoś radośnie i wiosennie nastroiło,
że wbrew kalendarzowi wiosnę do domu wprowadziłam.
Kilka hiacyntów a od razu 
słoneczniej się zrobiło 

 Melduję grzecznie że postęp na ścianie jest.
Tym razem zawitał do nas łoś.
Czasem mam wrażenie, że tych łosi jest dużo,
nie obrażając tych pięknych zwierząt ;-) 
Salon pięknieje a kabelek od TV dalej wisi.
No ale Pan Mąż ma to na liscie wiec co pół roku nie trzeba Mu przypominać ;-) 
Udanego weekendu wszystkim życzę.

Serdecznie dziękuję za tę masę życzeń i dobrych słów.
Lepiej od razu człowiekowi się na sercu robi.
A że życie się właśnie zaczyna to zmykam balować

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


środa, 20 stycznia 2016

Nowe życie...

Stało się;-)
Podobno teraz zaczyna się życie.
No już nie mogę się doczekać!!!! 

Ale żeby całe miasto świętowało??
Przebudzenie za nami
Cały rok przed nami;-)

P.S. Ja to miałam imprezę na wypasie...


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



poniedziałek, 18 stycznia 2016

Prezent od nastolatków

Witam w ten piękny poniedziałek ;-)
Już niedługo święto dziadków.
Tradycyjnie staramy się przygotować prezenty już wcześniej
i do tego zrobić je własnoręcznie.
Jak dzieciaki były małe to prosta sprawa była.
Laurka, obrazek, wyklejanka.
Cokolwiek stworzone małymi łapkami 
wzruszało serca dziadków.
Potem była seria kalendarzy ze zdjęciami wnuków,
kubki z tekstem "najlepszy Dziadek świata" itp.
Tym razem zrobiliśmy zakładki do książek.
Potrzebujemy zdjęcia wnuków,
najlepiej z uniesionymi rękami.
Karton do usztywnienia lub 
urządzenie do laminowania,
Frędzle;-)
Wycinamy dzieciaki;-) i laminujemy.
W wersji bez maszynki, przyklejamy zdjęcia 
do kartonika i wycinamy.
Robimy frędzelki 
- pokazywałam prosty sposób już przy wiszącej galerii zdjeć
Przyklejamy frędzelek do zdjecia.
Ja użyłam kleju na gorąco
Zakładka gotowa!! 
Prezent od nastolatków gotowy.
Widać na nim ukochane wnuki,
zrobiony własnoręcznie'
i przydatny dla czytających dziadków. 
Kto jeszcze nie ma prezentu?
Szybciutko jeszcze zdążycie:-)
Pozdrawiam!!!

P.S. Można dołożyć książkę 


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota




piątek, 15 stycznia 2016

Śnieżnie na oknie

Zimowo to już było.
Bardzo lubię moje przedmieścia na Dolnym Śląsku 
bo tu jest najcieplej.
A ja bardzo ciepłolubna jestem.
Jedyny minus to bardzo krótkie wizyty Pani zimy.
Bo śnieżną, mroźną i narciarską zimę lubię.
Ale chlapę miejską wcale!!!

Te kilka dni śniegu nastroiły mnie na małą zmianę na kuchennym oknie.
Święta powoli pakuję i czas na zimowe klimaty.
Zrobione choineczki przewędrowały z wiatrołapu na parapet.
Na wyprzedażach kupiłam saneczki,
przemalowałam na biało i już prawie zimowo jest.
Wszystko rozświetla latarenka którą wygrałam w grudniu
Śnieżynki w oknie zawisły.
To już jedyne śnieżynki 
bo te prawdziwe topnieją ekspresowo
Do wazonu wsypałam zapas soli ;-)
i powtykałam patyki derenia czerwonego.
Super sie sprawdza we wszelkich aranżacjach.
I tak o zimie przypomina już 
tylko nasze śnieżne, zimowe okno.
Na dworze plus
i jest z tego plus bo ścieżki biegowe juz nie takie śliskie.
Żadna zima nam nie straszna!!!
Pozdrawiam serdecznie 
i wspaniałego weekendu wszystkim życzę.

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i lubisie na Facebooku

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


środa, 13 stycznia 2016

Zimowy piknik z kakao i ciasteczkami

Witajcie!
Zima na chwilę do nas zawitała. 
Radość dzieciaków była :-)
do momentu gdy okazało się że odśnieżanie to ich działka.
Dużo tego nie było
a praca na świeżym powietrzu jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Tak analizując to okazuje się że dzieci nie są najtańszą siłą roboczą:-)
No ale zapłata musiała być.
Tym razem kakao i ciasteczka kakaowe. 
 Przepis dla chętnych

Ciasteczka kakaowe
Składniki:
- 1 i 1/4 szklanki mąki
- 150 g masła
- 1 szklanka cukru
- 1 jajko
- 1/2 szklanki kakao
- 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody

Przygotowanie
Miękkie masło ucieramy na puszystą masę, następnie partiami dosypujemy cukier i dalej miksujemy. Dodajemy jajko i przesiane razem suche produkty. Miksujemy aż z początkowo suchej masy (jak kruszonka) ugniecie się plastyczne ciasto. 
Formujemy kulki wielkości czereśni. Rozkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy na 9 minut do piekarnika nagrzanego do 190 stopni . Studzimy na kratce
Smacznego!
 W zimowej aurze ciasteczka razem z gorącym kakao smakowały wybornie.
Dobrze ze zrobiłam cały termos :-)
bo były dolewki.
Słoneczko nawet nam świeciło  
i zimowy piknik bardzo się udał.
Ciekawe czy zima to tak na długo do nas zawitała?
Pewno nie.... 

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



poniedziałek, 11 stycznia 2016

Zima na całego

Przyszła do nas Pani zima.
Radość ogromna;-)
Trochę sie na święta spóźniła ale na Nowy Rok zdążyła.
Pięknie ogród ozdobiła
Przez chwilę nawet słońce zaświeciło :-)
Największa radocha oczywiście dla dzieciaków.
Od razu powstał bałwan.
W wersji mini bo śnieg nie zdążył napadać jeszcze a on już stał.
I ptaszki jakoś gromadniej do karmnika przyleciały 
bo wszystko śniegiem pokryte.

Nawet nasz pies oszalał z radości, 
mimo że potem trząsł się jak szalony.
Mamo mamo mooooogę ?
Cóż pewno że tak
Tak nas zimowo ta aura nastroiła,
że i na łyżwy sie wybraliśmy.
Tuż przed katastrofą;-)
Czy ja mówiłam że w weekend odpocznę?
Pewno że odpoczęłam ale aktywnie ;-)
A jak Wam minął weekend?
Zima w pełni?

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota