piątek, 31 sierpnia 2018

Sernik oreo bez pieczenia

Witajcie :-)
Jakiś czas temu wrzuciłam na Instagram zdjęcie weekendowego ciacha.
Posypały sie pytania o przepis.
Szczerze to robiłam je z głowy :-)
Wyszło super (nie chwaląc się)
więc przepis spisałam.
I oto jest!
Sernik Oreo
Składniki na spód:
250 g  Oreo 
50 g gorzkiej lub mlecznej czekolady, połamanej
50 g masła, w temperaturze pokojowej
Wszystkie składniki włożyć do malaksera i zmiksować do otrzymania masy ciasteczkowej o konsystencji mokrego piasku. Przygotować formę  o średnicy 25 cm, Wysypać do niej ciasteczkową masę, wcisnąć w dno, wyrównać. Schłodzić.
Składniki na sernik
- 1/2 kg sera (najlepiej Mój ulubiony Wieluń)
- 13 dag masła w temperaturze pokojowej
- 1 1/2 szklanki cukru pudru lub 1 szklanka białego cukru
- cukier waniliowy
- 2 jajka
- 2 żółtka
- 2 łyżki żelatyny na 3/4 szklanki wody
- Oreo do dekoracji
Masło ucieramy z cukrami na puszystą masę. Oddzielamy żółtka od białek. 4 Żółtka dodajemy do masy maślanej i ucieramy. Następnie dodajemy po łyżce sera cały czas ucierając  na przemian z krzepnąca żelatyną. W oddzielne misce ubijamy dwa białka na sztywną pianę . Delikatnie mieszamy pianę z białek z masą serową. Masę wykładamy na spód ciasteczkowy, dekorujemy ciastkami i wkładamy do lodówki. 
Można dodać jeszcze pokruszone ciastka do masy serowej - wówczas fajnie chrupią :-)

Ciacho idealne do kawki.
Jest słodkie i treściwe:-)


Miłego weekendu życzę.

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

piątek, 10 sierpnia 2018

Na te upały...

Upały dały się we znaki:-)
Na naszym ogrodzie mieszka wiele ptaków
i to dla nich przygotowałam wodopój.
Wykorzystałam stary wieniec wiklinowy
i dopasowałam o niego podstawkę pod doniczkę.
Za pomocą sznurka powiesiłam na drzewie.
Codziennie uzupełniamy wodę.
Ptaki powoli się orientują,
że takie coś jest i można bezpiecznie korzystać.
Zawiesiłam wysoko,
bo u sąsiada mieszka kilka kotów.
Trochę wody dla ochłody
zawsze się przyda :-)

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

piątek, 3 sierpnia 2018

Odrobina lukusu

Dzisiaj pozwoliłam sobie na odrobinę luksusu:-)
Bo wcale nie trzeba wiele 
by miło i relaksująco spędzić czas.
Nieocenione w budowaniu klimatu są oczywiście świeczki.
Zawsze ich u nas pełno. 
Światło świetnie buduje nastrój.
Bardzo lubię gdy jest obecne też na ogrodzie.
W tym roku królują żarówki i lampy.
Do tego kilka detali.
Nic wyszukanego ale odrobina dekoracji zawsze robi swoje.
Do tego kwiaty, nawet w nieoczywistych miejscach,
takich jak kieszeń w hamaku :-) 
I tak przestawiając co nieco na ogrodzie powstał luksusowy :-)
kącik relaksacyjny.

 

Całości dopełniają solarne lampy na drzewach.
Sprawdzają się świetnie.
Dobrze znoszą deszcz i wiatr i nie trzeba ich w panice ściągać.
Wiszą sobie nad hamakiem i dają całkiem sporo światła. 
I tak w całości wygląda ten zakątek.
Teraz ulubiony na ogrodzie.
Hamak kusi i wciąż do mnie woła - połóż się, odpocznij.......
Czyste zło :-) 
Do tego winko
i....
Hamak jest dwuosobowy :-)
Można leniuchować. 
 Dobra kończę już z tym foto spamem.
Przed nami jeszcze dwa miesiące lata 
i mam zamiar trochę z hamaka pokorzystać.
 Wasze zdrowie i udanego weekendu życzę. 

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota