czwartek, 31 grudnia 2015

Żegnaj 2015 witaj 2016

Witam w Sylwestra.
Wieczór, który niespecjalnie lubię.

Tak witaliśmy ten rok zabawowo
Było na złoto
W tym roku kreacja już gotowa ;-)

Bieg Sylwestrowy zaliczony.
Ostatni w tej kategorii wiekowej :-))))
Teraz już czas hucznie pożegnać 2015 i powitać 2015.
Bez podsumowań - sama zabawa:-)

Moja niezrównana pomocniczka zmajstrowała etykietki na stół.
Karton, taśma dekoracyjna i kilka koralików.
Gotowe;-)
Ja wykonałam 2016 rok ;-)
Folia aluminiowa, łańcuch na choinkę i karton.
Gotowe:-)
Razem zrobiłyśmy jeszcze mieszadełka do drinków.
Patyczki do szaszłyków, łańcuch na choinkę i drucik florystyczny.
Gotowe:-)
Do tego kilka serpentyn i dom gotowy na domówkę:-)
I teraz uwaga nastąpi lawina zdjęć.
W kilka chwil, właściwie z niczego udało 
nam się wyczarować imprezowy nastrój.
Stół już gotowy. Magiczne stoliczku nakryj się :-) 
 Teraz już tylko czekać na gości.
Na niektórych czeka jeszcze zaległy prezent pod choinką.
Ale cicho sza ;-) 
 Teraz już tylko drinki robić.
 Na środku salonu zaplanowano balety.
Muzyka się szykuje.
Pan Mąż pewno będzie DJ-jem.
 Pędzę do kuchni pichcić co nieco,
bo stół ładny ale trochę pusty :-)
Życzę Wam szampańskiej zabawy do samego rana!
Lekkiej głowy jutro
i wspaniałego Nowego Roku!
Pełnego radości, zdrowia, miłości 
i spełnionych marzeń.

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota









wtorek, 29 grudnia 2015

Podsumowań czas

Zawieszona międzyświątecznie witam Was gorąco.
Nieuchronnie zbliża się się Nowy Rok 
a wraz z nim wielu z nas formułuje
noworoczne postanowienia.
Przed spisaniem nowych celów warto rozprawić się z tegorocznymi:-)
Patrząc wstecz ten rok był bardzo udany.
Właściwie zrealizowałam wszystko co zaplanowałam.
Szereg wspólnych chwil z rodzinką za nami.
Jedynie końcówka się nie udała
i zamiast witać nowy rok w Rzymie jesteśmy w domu.
Dzieci, po zamachach w Paryżu,
 kategorycznie odmówiły wyjazdu gdziekolwiek.
To był pierwszy pełny rok mojego blogowania.
Jestem bardzo zadowolona zarówno z postów ;-), systematyczności 
ale przede wszystkim Z Waszego przemiłego odzewu. 
Serdecznie dziękuję,  że zaglądacie na przedmieścia,
To był też rok mojego systematycznego biegania.
Dwa półmaratony i jeden pełny maraton to zrealizowany plan w 100%
Na Nowy Rok szykuje sie jeszcze kilka ciekawych imprez biegowych. 
Patrząc do przodu czas odmierza zegarek od Pana Męża.
Wspaniała zabytkowa Rakieta.
(marka zegarków produkowanych od 1961 roku
 przez Fabrykę Zegarków Pietrodworiec w Pertersburgu.
która została założona przez Piotra Wielkiego w 1721 r.).

Moim chińskim piórem jeszcze z podstawówki
wpisuję cele i postanowienia ww nowiutki Happy Planer:-)
A jak jest u Was?
Spisujecie cele na Nowy Rok?



Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

środa, 23 grudnia 2015

Niech Anioły czuwają

Witam w przeddzień;-)
Właściwie Wigilia to właśnie dzień przed Bożym Narodzeniem
ale dzisiaj dzień przed Wigilią!!!
Wszyscy pewno w kuchni 
i ja też.
Bawię się w drewnie,
papierze, styropianie i drucikiem.
Wymarzyły mi się anioły.
Takie co czuwać będą nad nami w ten świąteczny czas.
Miały być surowe i proste.
Stoją dumnie przed domem 
i gości wigilijnych będą witać.
Opieką nas otaczać.

Pod choinką też jeden pilnuje prezentów :-)
To już ta chwila gdy chciałabym wszystkim odwiedzającym przedmieścia
złożyć życzenia świąteczne.
Życzę Wam aby Anioły nad Wami czuwały 
w ten świąteczny czas i przez cały przyszły rok.
Wszelkie troski odganiały i samą dobrą energie sprowadzały:-)

Wesołych Świąt !!!!


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



poniedziałek, 21 grudnia 2015

Świątecznie

W wielu domach czeka się z choinką do Wigilii.
My jednak nie wytrzymaliśmy.
Choinka już się pojawiła.
W tym roku mniejsza, żywa i do posadzenia na ogrodzie.
Ozdoby też nasze.
Ręcznie robione.
Popracowałyśmy w modelinie.
 Własciwie najtrudniej było ją rozgrzać rękami.
Kupiłam pół kilo białej :-)
W ruch poszła foremka do ciastek i tak powstały nasze gwiazdki.
Po upieczeniu ponawlekałyśmy sznureczki i  gotowe. 
Moim zdaniem prezentują sie fajnie.
A najwieksza radocha, że nasze i wspólnie zrobione. 
Choinka w pełnej krasie.
Prezenty się już pojawiły.
To upminki dla moich bratanic.
Moje dzieci pomagały wybrać dlatego prezenty 
bezpiecznie i spokojnie mogą leżeć ;-)
 Opakowania w mało dziecięcych kolorach 
ale tak nam się podoba .

 Namówiłam tezż Agatę na małe foto z Roxi.
W tej czapce i szaliku wygląda przesłodko :-)
 W domu to już właściwie pełne święta.

Dzisiaj jeszcze 3 ciasta muszę upiec do pracy. 
Nasza Wigilia nieformalna. 
I będzie po robocie :-)

 Czwarta świeca w wieńcu adwentowym zapłonęła
a to znaczy że święta tuż tuż. 
Mam nadzieje, że jeszcze wpadnę z życzeniami przed świętami.

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

P.S. Relacja córki z ubierania choinki w klasie.
" Mamo ustaliłam z nimi kolorystykę, rodzaj ozdób a oni wszystko pozawieszali na tej choince bez ładu i składu No masakra!!!"
Wychowuje potwora?



piątek, 18 grudnia 2015

Kolejne choinki

Święta tuż tuż
U nas od progu to też widoczne.
Zmajstrowałam kilka choinek.j
To już kolejne:-)
Pierwszą pokazywałam 

Dzisiaj czas na choineczki z filcu 
Aby wykonać takie ozdoby 
potrzebujemy ....filc.
Cienki - ja kupiłam w arkuszach A4.
Tniemy w trójkąciki. 
Starałam się aby były równe.
Robiłam na oko:-)
Dalej potrzebujemy styropianowy stożek, klej na gorąco, korek po winie
i chwilę czasu.
Naklejamy trójkąciki warstwa po warstwie zaczynając od dołu.
Staramy się robić na zakładkę dolną
i górną warstwę.
I tak po kolei ku górze.
Potem przyklejamy korek po winie i w ten sposób mamy pień.
Może nie do końca łatwiej postawić :-)
( ja przykleiłam taśmą dwustronną)
ale dolne warstwy swobodnie zwisają.
I tak krok po kroczku
powstały 3 choinki.
Stanęły na konsoli w wiatrołapie na
 tacy wysypanej sztucznym śniegiem.
Do tego cotton balsy,
poduchy
i plakaty od My Pink Plum
Teraz w wiatrołapie zrobiło się świątecznie 
a i śnieżnie i zimowo,
wiec nie trzeba będzie szybko w styczniu zmieniać.

Przed nami ostatni weekend przed świętami.
Pewno dużo pracy przed Wami.
Znajdzie ktoś czas na zrobienie choineczki?


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


środa, 16 grudnia 2015

Coroczna tradycja


Nasza rodzinna tradycja świąteczna 
 to wspólne pieczenie pierników :-)
Zawsze dzielimy na dwa dni.
Jeden dzień pieczenie,
drugi dekorowanie.
Ale żeby dojść do dekorowania 
to najpierw musi być duuuużo ciasta.
Tradycyjnie dwa kilo mąki poszło.
Przepis od lat niezmienny
Podawałam już tu
Foremek też za bardzo nie zmieniam,
te po babci darzę takim sentymentem,
że nie wyobrażam sobie innych kształtów
Przy takiej pracy pomocnik jest niezbędny
i Agata jak zawsze stanęła na wysokości zadania.
Mati powiedział że największy wkład ma w zjadanie pierników.
Ma chłopak rację ;-) 
Dnia następnego to już przyjemność dekorowania.
W tym roku tylko biały lukier :-)
I koronkowe wręcz prace. 
Pomocnik zasłużył na porządne kakao z bitą śmietaną 
i piernikami oczywiście. 
Nasza druga rodzinna tradycja to
pełne przyzwolenie na jedzenie pierników od razu.
Co by nie było tak
PRZED - nie jedz to na święta!!!
PO - Jedz jedz bo się zmarnuje !!
Zapasy zrobione ;-)
3 pudełka, jeden słój i talerz na bieżące podjadanie. 
Zgadnijcie co zabiorę do jutrzejszej kawki do pracy???


P.S Serdecznie dziękuję Pani Sylwii za piękny prezent w postaci talerza- ciasteczko :-)


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota