poniedziałek, 12 października 2015

Przetwory bez kapturków

Witam serdecznie
W tym roku zakończyłam już akcje słoikowania.
Większość była na słodko 
bo my łasuchy jesteśmy :-)
Zaklęte do słoiczków zostały morele - tu
i jak co roku powstał ulubiony dżem z marchewki - tu
Jak co roku bez powideł śliwkowych się nie obeszło.
Nasze śliwki bardzo w tym roku obrodziły.
Szkoda że dopiero niedawno odkryłam u Agnes powidła bez mieszania :-)

Przygotowałam też rarytas czyli czekośliwkę,
ulubione przetwory Pana Męża.
Do tego  doszły jeszcze dżemy dyniowe z pomarańczą,
malinowe i wieloowocowe.
Przetworów starczy.
Potrzebny był patent jak je zimą rozpoznawać w spiżarce.
W tym roku przygotowałam etykietki z owocami.
Bez żadnych napisów :-)
Nie chciałam też zakrywać ślicznych nakrętek kapturkami.
I tak powstały etykietki na wieczka.

A u Was jak akcja przetwory zakończona?

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



32 komentarze:

  1. U mnie większość już zrobiona, jeszcze dynia czeka na przetworzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. CUDOWNIE - ja na jana biegnę do mamy okraść jej piwnicę z tegorocznych przetworów. Sama nie ryzykuję. Ale zazdroszczę takich pysznych słoiczków.

    OdpowiedzUsuń
  3. No u mnie jeszcze nie.... właśnie dziś mąż zerwał 4 wiadra granatowego winogronu i jutro akcja soki ;))
    Wspaniałe są Twoje przetwory, bardzo różnorodne i na pewno pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sprawa.Ja tylko ogórki ukisić umiem, a tak to wszystko albo suszę ,lub mrożę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co nie dam rady tez o hit zawszemorże a galaretki zimą z owocami to hit zawsze

      Usuń
  5. ojej ale tego przygotowałaś ! Będzie pysznie zimą :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Własne przetwory, super sprawa, też chętnie zapełniam spiżarkę. Dużo słodkości ale też wytrawne sałatki, pikle itp.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas z wytrawnymi słabo Pan Mąż robi śliwki w occie ja ogóry i koniec :-)

      Usuń
  7. No to się napracowałaś, tylko pozazdrościć takich przetworów :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak. To ja już się pakuję na wyjazd do Ciebie....:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko i córko ! Ile słoików ja z kompotami nawet tyle nie mam :P :P :P Ty to jesteś gospodyni pełną..no wiesz, nie wypada przytoczyć mi do końca tego zdania ;)
    Zapasy super oby zima mimo wszystko nie była sroga :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;-) na szczęście słoiczki małe Zauważyłam że im zimniej tym szybciej zapasy znikają
      Pozdrawiam

      Usuń
  10. Tak, tak u Agnes zawsze są jakieś rarytaski :), ale i u Ciebie smakołyków nigdy nie brak!
    Ściskam, M.

    OdpowiedzUsuń
  11. My w tym roku postanowiliśmy zjeść wszystko co jeszcze nam zostało z tamtego :) Za dużo robiłam przetworów przez ostatnie lata i zwyczajnie zabrakło nam w tym roku miejsca w spiżarni. Większość tegorocznych owoców zamroziłam. Oczywiście troszkę przetworów musiałam zrobić, bo zamrażarka też pojemność ma ograniczoną. No i soki z czarnego bzu czy syrop z pędów sosny są tegoroczne :) Skorzystam jeszcze, jeśli pozwolisz, z Twojego przepisu na dżem marchewkowy :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny pomysł z etykietką na zakrętce ;) Śliczne te Twoje słoiczki.
    Ja również zamknęłam letnie owoce w słoiki, z tym że ja właśnie ubieram je w kapturki i naklejam na słoik etykietki w retro stylu i to wszystko razem wzięte nadaje babcinego uroku, który uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. w tym roku postawiłam na kiszone ogórki...ale to dlatego, ze teściowa obdarowała mnie powidłami, sokami i innymi przetworami :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam tę ilość zapasów. Mnie brakuje czeko- śliwki, ale nie wiem, czy uda mi się jeszcze w tym roku zrobić.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. fajne słoiczki. zazdroszczę zapasów. ja ostatni raz robiłam przed urodzeniem krasnoludka. przy nim trudno nawet ugotować obiad...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam