piątek, 28 września 2018

Jesiennie..

I nim się człowiek obejrzał nastała jesień.
Wrzesień jak co roku był bardzo pracowity 
i niewiele czasu zostało na wirtualny świat.
Nasz taras przybrał już jesienny look.
Część roślin po prostu padła w czasie urlopu
i szansę dostały wrzosy.
Do tego obowiązkowe ciasto śliwkowe.
Piekę już chyba czwarte
i mąż wciąż chce więcej.

Mam nadzieję, że jesień będzie ciepła
 i będziemy mogli korzystać z tarasu jak najdłużej

W tym roku pierwszy raz winobluszcz na tarasie
ciekawe kiedy opanuje całą ścianę.
Weekend zapowiada się słonecznie i ciepło.
To dobry czas na spacery, grzyby
lub po prostu wspólne szwędanie się.
Ja zablokuję znowu Warszawę biegnąc ostatni maraton w tym roku.
I ostatni do Korony Maratonów Polskich.
Trzymajcie kciuki ;-)
Miłego weekendu!!!!


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

3 komentarze:

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam