środa, 31 stycznia 2018

Scones na śniadanie

Witam serdecznie na przedmieściach
Powoli wracamy do codziennego rytmu po feriowych wyjazdach :-)
Te zimowe ale przecież wiosenne poranki cały czas nastrajają mnie kulinarnie :-)
 Dzisiaj zapraszam na scones czyli bułeczki z szynką i serem.
Nie wymagają wyrastania, brudzą jedną miskę
czyli na śniadanie w sam raz :-)


Scones z szynką i serem
Składniki:
- 2 szklanki mąki 
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki suszonego czosnku
- 1/2 łyżeczki soli
- 100 g masła pokrojonego w kostkę
- 3/4 szklanki jogurty greckiego
- 1 szklanka startego sera cheddar
- 1/3 szklanki pokrojonej w kostkę szynki
- 2 łyżki posiekanego świeżego szczypiorku
Wykonanie:
Rozgrzej piekarnik do 200  stopni C. Wyłóż blachę do pieczenia papierem.
W dużej misce połącz mąkę, cukier, proszek do pieczenia, czosnek w proszku i sól. Dodaj zimne masło. Ręką połącz wszystkie składniki aż uzyskają konsystencje kruszonki. Powstałe ciasto wymieszaj z  jogurtem, serem, szynką i szczypiorkiem. Zagnieć ręką aż powstanie miękkie ciasto.
Z ciasta utwórz kulę i rozwałkuj na placek. Pokrój na 8 części.
Umieść bułeczki na przygotowanym arkuszu do pieczenia. Włóż do piekarnika i piecz przez 18-20 minut lub aż będzie  lekko rumiany.
Smacznego



Smakują wyśmienicie gdy są lekko ciepłe
ale nie tracą nic w smaku nawet na drugi dzień.

a komu mało to polecam też Scones z morelami i szałwią


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



środa, 24 stycznia 2018

Puszysty omlet z piekarnika

Dzisiaj kolejna propozycja ciepłego śniadania.
Mało pracochłonny a pyszny omlet z piekarnika.
Serdecznie polecam na leniwe rodzinne poranki.
Właściwie samo się robi.
Dla młodszych dzieci
dochodzi jeszcze cały spektakl gdy omlet rośnie w piekarniku.

Puszysty omlet z piekarnika
Składniki
1/2 szklanki mąki
3 jajka
1/2 szklanki mleka
3 łyżki roztopionego masła
1 łyżka cukru
1/2 łyżki soli
Przygotowanie
Podgrzej piekarnik do 220 stopni. W średniej misce rozbij jajka z mlekiem, masłem solą i cukrem. Na koniec dodaj mąkę i delikatnie wymieszaj.
Na dno patelni wlej łyżkę roztopionego masła, delikatnie wylej masę na patelnię i wstaw do piekarnika na 12-18 minut aż brzegi się zezłocą.
Podajemy z cukrem pudrem albo syropem klonowym i świeżymi owocami.
Smacznego!
Zimą gdy braknie świeżych owoców można podać z konfiturą
lub cząstkami pomarańczy.
Mam nadzieję że przypadnie Wam do gustu.
Gdy dzień zaczyna się od takiego pysznego omleta
to musi być dobry dzień :-)


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota




piątek, 19 stycznia 2018

Zimowy tort urodzinowy

Tak to jest, że latka lecą 
i człowiek wstaje któregoś dnia i ma urodziny :-)
a jak urodziny to musi być tort!
A jak urodziny w styczniu to obowiązkowo tort zimowy!
Śnieżne choinki to szybki i efektowny sposób na dekoracje torta.
Jest szansa, że powstanie istny las i świeczki się nie zmieszczą!


Zimowe choinki na tort
Składniki:
- tabliczka białej czekolady
- paluszki
- patyczki po szaszłykach
- ozdobne posypki
- papier do pieczenia i woreczek foliowy

Wykonanie :
Roztapiamy czekoladę w kąpieli wodnej. Przygotowujemy na blaszce arkusz papieru do pieczenia. Układamy w odstępach paluszki - tyle ile chcemy choinek.
Przygotowujemy woreczek czyli nacinamy róg aby powstał otwór. Wkładamy woreczek do szklanki i wywijamy na zewnątrz. Przelewamy czekoladę do woreczka.
Wyciskamy/wylewamy czekoladę na paluszki tworząc choinki.
Posypujemy ozdobami według uznania. 
Pozostawiamy do ostygnięcia.
Delikatnie ściągamy z papieru i ozdabiamy tort.
UWAGA tort ozdabiamy tuż przed podaniem.
 Paluszki lubią rozmoknąć i choinki się kładą. 
Warto wówczas użyć patyczków do szaszłyków jeśli tort ma postać dłużej

Tort to niezawodny black velvet cake

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


piątek, 12 stycznia 2018

Sernik z łososiem

Po świątecznym obżarstwie 
i noworocznych postanowieniach ;-)
zapraszam do spróbowania wytrawnego sernika z łososiem. 
Danie szybkie, proste i zaskakujące.
Wieczorem można zrobić a na śniadanie będzie jak znalazł.
Można też zaskoczyć gości.

Sernik z łososiem
Składniki
- 100 g krakersów
- 150 g wędzonego łososia
- 600 g twarogu ( u mnie Ulubiony)
- 400 g jogurtu naturalnego typu greckiego
- 3 - 4 ząbki czosnku
-  ½ szt. cytryny (sok z wyciśniętej cytryny)
- ½ pęczka koperku
- 1 szczypta soli
- 1 szczypta pieprzu
- 3 listki Żelatyny w listkach
- do dekoracji: 50 g wędzonego łososia i pęczek koperku

Przygotowanie:
Krakersami wykładamy dno tortownicy  o śr. 22 cm wyłożonej papierem do pieczenia,.
Drobno siekamy  łososia. W mikserze mieszamy twaróg z jogurtem greckim i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Dodajemy sok z cytryny i drobno posiekany koperek (ok. 1/4 szklanki) i pokrojonego łososia i ponownie dokładnie mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie przez 5 - 7 minut, odciskamy. Następnie żelatynę podgrzewamy w kapieli wodnej lub kuchence mikrofalowej do jej rozpuszczenia (nie gotujemy!). Dodajemy 3 łyżki masy serowej i mieszamy. Żelatynę z masą dodajemy do reszty masy i dokładnie mieszamy.
Masę serową wykładamy na spód z krakersów i całość schłodzamy w lodówce przez noc.
Przed podaniem dekorujemy plastrami wędzonego łososia i gałązkami kopru.
Sernik spotkał się  z entuzjazmem rodzinki
i zniknął w całości:-) 
Ktoś chętny na taki eksperyment kulinarny?

Udanego weekendu:-)

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



środa, 10 stycznia 2018

Planowanie to podstawa

Witam serdecznie
w ten piękny wiosenno- zimowy dzień.
U nas cieplutko jak w marcu :-)

Jest styczeń czyli ten moment kiedy nadchodzi Nowy Rok
i wszystko jest MOŻLIWE!
Bardzo lubię otwierać karty nowego kalendarza i planować.
Co roku siadam na chwilę,
przeprowadzam wewnętrzna rozmowę sama z sobą
i zapisuję karty nowego roku.
To jest ta chwila kiedy nie ma ograniczeń.
Wszystko jest możliwe :-)
Mamy przed sobą kolejnych 12 miesięcy do zagospodarowania
Nie zapominam o weryfikacji celów za rok poprzedni.
Cieszy to co udało się zrealizować 
ale też warto wyciągnąć wnioski z porażek. 
Nazwać co przeszkodziło i co poprawić.
W 2017 spisałam 42 rzeczy do zrobienia. 
15 nie zrealizowałam ;-(
ale 27 to sam sukces :-)
Wiem dlaczego osiągnęłam cel a dlaczego nie :-)
i mądrzejsza o tą wiedzę otwieram karty 2018 roku!
Od 3 lat kolejne dni mijają mi z Happy Plannerem.
Nie jest to post sponsorowany, 
po prostu dzielę się z Wami moimi doświadczeniami.
Sama trafiłam na ten planner 
bo gdzieś w sieci ktoś polecił.
Sprawdziłam i jestem mega zadowolona.

Serdecznie polecam comiesięczną kartę pielęgnacji celu.
Bardzo pomaga w nazwaniu tego co ważne i na co warto poświecić czas i energię.
Ja wybrałam układ tygodniowy,
bo lubię mieć taką perspektywę:-)
Wiele osób mnie pyta jak ja to wszystko ogarniam,
dom, dzieci, pracę, bieganie, bloga itd...
Odpowiedź jest prosta :-)
Planuję, łączę zadania, przewiduję do przodu
i .... nie sypiam ;-)
Namawiam Was na 30 minut z kawą i notesem, kalendarzem 
nawet kartką.
Warto spisać plany odnośnie nowego roku.
Dobrze jest zaglądać do nich w trakcie 
i małymi krokami zbliżać się do realizacji.
Bo jak powiedział ktoś mądry :
Małe zmiany prowadzą do wielkich rezultatów!!

No dobra koniec wymądrzania się:-0
Planujecie rok?
Spisujecie cele?
Robicie postanowienia?


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


piątek, 5 stycznia 2018

Top 10 na przedmiesciach

Za nami kolejny rok.
Serdecznie dziękuję, że odwiedzacie mnie na przedmieściach.
Ten rok był zróżnicowany jak to życie :-)

Dzisiaj krótkie podsumowanie i top 10 postów z 2017.
Jesli ktoś przegapił coś :-)
to dzisiaj w telegraficznym skrócie najbardziej poczytne posty:-)

1. 
Na pierwszym miejscu relacja z pierwszego z czterech maratonów w 2017
To był dobry rok biegowy co oddzielnie podsumowałam :-)

2. 
Szalona przygoda z Ikea to miejsce drugie
Działo się, emocji było dużo i oprócz lekkiego strachu co to będzie 
przeważała radość ;-)

3. 
Z ciepłym przyjęciem spotkał się nowy nabytek w salonie.
Wiekowa radiola z historia i nadzieją na lepsze :-)

Podróże to kolejna nasza pasja :-)
udało się zwiedzić kilka pięknych miejsc.
Wam do gustu, zupełnie zasłużenie, przypadła Jordania

5
Część z Was pewno zauważyła,
 że uwielbiam organizować imprezy a urodziny szczególnie. 
Przez te kilka lat trochę już tego było.
W tym roku hitem były urodziny Agaty.
W tym roku mam być mniej pastelowo :-)

6
Uwielbiam wszelkie koce, kocyki i pledy 
i niejeden wyszedł już spod moich rąk.
W tym roku zamówienie było specjalne, od córki.
A dla Was pełna instrukcja

7
Kolejne miejsce w rankingu to też efekt prac ręcznych.
Tym razem nie druty a szydełko :-)
Też z instrukcją krok po kroku.

8
Powoli zbliżamy się do końca i czas na coś pożywnego:-)
Waszym zainteresowaniem cieszył się chleb z garnka.
Oczywiście z przepisem!

9
Nie zabrakło też słodkości:-)
Nie do końca oczywistych ale przepysznych
Ciasto ze szpinaku to zdecydowany hit

10 
I całą stawkę zamyka post o wnętrzach.
Ukończona galeria w salonie.
W tym roku pewno coś zmienię :-)

Jak widać u nas na przedmieściach istny szwarc, mydło i powidło.
W tym roku pewno będzie podobnie bo tak wygląda u nas świat.
Mam nadziej, że nadal będziecie nas odwiedzać.

Nie zapominajcie o Instagramie
tam best nine:-)
Instagram
I więcej zza kulis :-)

To już koniec podsumowań,
czas zamknąć rozdział pt rok 2018
i ruszyć przed siebie :-)

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

środa, 3 stycznia 2018

Gorąca czekolada

Jest zima:-)
a jak jest zima to powinno być zimno
i może jeszcze śnieżnie:-)
A najlepszy na rozgrzanie,
po spacerze, to kubek gorącej czekolady.
Dzisiaj pomysł na przygotowanie czekoladowych łyżeczek.
Potrzebne będą: 
-czekolada ( u mnie oczywiście gorzka - 100 g na 4 porcje)
- dodatki wg uznania ( posypki, owoce, pokruszone ciastka)
- łyżeczki ( u mnie drewniane ale mogą być zwykłe)
- foremki do minimufinek ( sprawdzą się też pojemniczki po danonkach )
Roztapiamy czekoladę  w kąpieli wodnej
i przelewamy do foremek z łyżeczkami.
Posypujemy ozdobami i czekamy aż ostygnie.
Dobrze włożyć do lodówki
Po wystudzeni delikatnie wyciągamy z foremek.
Gotowe do użycia w nagłej potrzebie ;-)
Potem już tylko spacer, mróz, śnieg
lub ochota na coś słodkiego.
Wystarczy kubek gorącego mleka i zaczynamy.
Mieszamy,
mieszamy,
mieszamy......
i się delektujemy:-)
Kto się przyłączy???

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Co to był za rok :-)

2017 to był bardzo dobry rok:-)
Dzisiaj podsumowanie biegowe.

Ten rok to 200 treningów i 1400 km w nogach.
A było baaardzo różnie.

Od jazdy figurowej na lodzie podczas Biegu Karnawałowego się zaczęło.
Przez cały rok świetny cykl biegów City Trail.
Był śnieg, deszcz , upał no chyba wszystko na tej trasie
7 biegów w cyklu i na deser lipcowy też.
Udało się być na wszystkich! 

No i najważniejsze w tym roku czyli maratony ;-oooo
Maraton Dębno jako pierwszy!

Potem deszczowy Maraton Kraków
 i życiówka :-)

Świetny Bieg Kobiet
Wspaniałe zawodniczki super cel i impreza. 
Potem z przygodami Nocny Półmaraton Wrocław 
 Jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa

Potem letnie przygotowania do jesiennych startów.
Podczas urlopu nudy nie było:-) 

I jeszcze kontrolna 30 dziestka w słońcu 
Niespodziewanie górski :-)
Półmaraton Henrykowski
gdzie pierwszy raz kibicowała mi mama:-) 

I australijska przygoda podczas Biegu Oborygena :-)
Wszyscy oczywiście grzecznie za mną :-)))))

Nadszedł czas na trzeci maratoński start w tym roku
 i jednocześnie mój trzeci Maraton Wrocław.
Tylu kibiców i znajomych dawno nie spotkałam


Cudny Bieg Charytatywny - pierwszy raz w sztafecie
i wiem że 400 m to dużo :-)
Był też pierwszy Wild Run czyli bieg po wrocławskim zoo.
Takich kibiców nigdy nie miałam :-)

Potem rozważna decyzja o przeniesieniu Maratonu Warszawskiego na 2018.
Lekcja cierpliwości i rozsądku
bo do Korony Maratonów brakuje tak niewiele:-)

Na deser Maraton Poznań  
Z przygodami, kradzieżą w tle i wygraną na zdjęcie miesiąca :-) 

I jeszcze przygoda zwana masakrą
czyli Runmageddon Classic. 
12 km 50 przeszkód była moc :-) 

I prezent pod choinkę od Runners World :-)

Na koniec nie mogło zabraknąć biegu w Sylwestra:-)

Plany na 2018 już ustalone.
Wracam na Maraton Kraków (kusi Herb Maratonów)
i oczywiście Maraton Warszawski  ( ostatni do korony Maratonów)
Po drodze szereg biegów w tym 5 półmaratonów
i może górski półmaraton.
Od razu uprzedzam pytania Triathlon i Ultra maratony są jeszcze bezpieczne:-)
Może 2019???

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota