poniedziałek, 29 czerwca 2015

Obiad na rozpoczęcie wakacji

Witajcie !!!
Wakacje - najbardziej wyczekiwany czas - własnie sie zaczęły.
Nim się  rozjedziemy ( czytaj dzieciaki ) przed name jeszcze wspólny obiad.
Aby było wakacyjnie to troche Hiszpani do nas zawitało.
 
Nasz stół w ogrodzie zaaranżowałam w stylu hiszpańskiej feisty
Nie mogło zabraknąć kaktusowatych, sombrero i żywych kolorów.

Nasz stół stoi w cieniu pięknie roznoącej surmi.
Na gałęciach poprzyczepiałam pompon :-)
 

Serwetki zwinełam w ruloniki a z bibuły zrobiłam mini pompon.
W ten sposób powstały obrączki na serwetki

 
Daniem głównym była hiszpańska paella.
W wersji z owocami morza :-)
Przyznam szczerze dzieciaki troche podziubały.
Następnym razem bedzie wersja z kurczakiem dla nich
 
 
Na stole oczywiście lemoniada dla ochłody :-)
 
 
Do tego kilka świeczek dla klimatu
I zrobiło się hiszpańsko.
 



 
I bez pośpiechu,  w cieple słońca,  które dopisało
zjedliśmy współny obiad na powitanie wakacji.
 
 
W ubiegłum roku żegnaliśmy lato w klimacie morskim
 
 
Udanych wakacji wszystkim życzę!!!!
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
 

sobota, 27 czerwca 2015

i podstawówka już za nim

Witam serdecznie
nie nie nie... nie bedzie dzisiaj ckliwie.
Nic w stylu mój malutki synek dopiero co sie urodził a tu już...
Nie :-)


Dzieci rosną a my wciąż piękni i młodzi.
Tego się będę trzymać:-)
Poproszona zostałam o przygotowanie klasy na poczęstunek
 podczas balu szóstoklasisty w szkole mojego syna.

Fajnie sie złożyło bo dziewczyny umówiły sie na białe sukienki.
Zupełnie przez przypadek Pani wychowawczyni była na galowo czyli biało-czarno.

A ja wymyśliłam wszelkie dodatki też w bieli i czerni.
Chciałam troche ogarnąć kolorowy chaos w klasie.

Wyszło fajnie
A co najważniejsze młodzież dobrze się bawiła.
Pewny etap w życiu za name a przede wszystkim za moim synem.

Teraz kolejne wyzwanie - gimnazjum.
Coś czuję I wnioskuję z opowieści przyjaciół,
że to będzie największe wyzwanie dla rodziców:-)

\aaaa za rok powtórka Agata,
z czerwonym paskiem,  przeszła do szóstej klasy:-)
 
 
P.S.
Oczywiście było polonez, kwiaty i morze łez na koniec :-)

 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

środa, 24 czerwca 2015

Dzień taty u nas

Witam serdecznie wszystkich
odwiedzających nasze przedmiescia :-)
Dzisiaj kilka ujęć po wczorajszym świętowaniu dnia taty.
 

Z uwagi na bardzo ciężki dzień i ograniczone możliwośći czasowe,
główna część "uroczystosci" przypadła rano.
Starałam sie nie w pędzie
a i dzieciaki wstały trochę wcześniej niż zwykle.
 

Tak więc wypadło na śniadanie.
Bardziej świateczne.
 
U nas był tost z jajkiem sadzonym ale w kształcie serca.
bardzo łatwo się to robi a i smakuje :-)
Było więc na ciepło,
na słodko,
owocowo bo czereśni czas,
nie mogło też zabraknąć kawy :-)
 
 
 
W tym roku namówiłam moje nastolatki na 5 minut sesji
i w efekcie powstała okolicznościowa kartka z ich twarzyczkami.
Tacie bardzo się spodobała.

Był też prezent oczywiście i moc uścisków.
Bo trzeba sie przytulać póki dzieciaki chcą :-)
 

Mam nadzieję, że wyściskaliście swoich tatusiów
i każdy usłyszał jak ważną rolę w życiu każdego z nas spełnia.
 

Ja z moim tatą połączyłam się mentalnie gdy już zmierzch zapadł.
I gdziekolwiek teraz jest mam nadzieję że usłyszał :-)
To dopiero dwa lata jak Go zabrakło...


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


poniedziałek, 22 czerwca 2015

Biegłam i biegłam ale dobiegłam!!!!

Hej witajcie.
U mnie dzisiaj kilka słów o drodze do celu.
Jakiś czas temu postanowiłam podjąć wyzwanie
i przebiec maraton.
To już we wrześniu :-)
W ramach przygotowań w ubiegły weekend przebiegłam
swój pierwszy w życiu półmaraton.

Kilka refleksji po tym wyczynie :-)


Gotowa  :-)
Celem dla mnie było dobiec do mety co się udało.
Skłamałabym mówiąc, że nie popatrzyłam na czas.
Ten jak na pierwszy raz też był niezły 2:06:26
Trening uczesników ITMZM przed półmaratonem
Jeśli chcecie pobiegać to warto dołączyć się do grupy,
która stanowi fajny element motywacyjny.
Ja skorzystałam z programu "I Ty możesz zostać maratończykiem".
Pod okiem trenerów mamy treningi, jest kogo zapytać o nurtujące tematy
i oczywiscie jest to okazja do poznania fajnych ludzi :-)


Na starcie
Wspaniałym elementem biegu są kibice na trasie.
Jeśli nie biegniecie a trasa jest blisko Was 
poświećcie chociaż chwilę na doping.
To daje niesamowitego powera.
Przybiłam mnóstwo piątek z kibicami
i za każdym razem chciało mi się biec dalej.
Doping przyjaciół to już wogóle bezcenna rzecz :-)
Jola wiesz,  że to o Tobie :-)
zdjecie z Gazety Wrocławskiej
Mój syn przebiegł ze mną ostatnie 2 kilometry.
To też daje siłę.
Chyba był dumny z mamy :-)
Złapałam szacun u prawie gimnazjalisty - bezcenne
Radość z osiagniecia mety
 Ja biegłam dla siebie nie dla wyniku.
To był pierwszy raz wiec tak zwana życiówka zrobiona :-)
Teraz będzie trudniej bo już będzie co bić :-)
Ja i mój medal
Podsumowując
Warto sie ruszać :-)
Ja też zaczynałam od 2 km truchtem.
Nieważne czy zrobicie 5, 10 czy 21 kilometrów.
Dla mnie bieganie jest super odskocznią.
Czasem tylko dla mnie
Muzyka, droga i ja.
Takiego resetu potrzebuję.
Udział w zawodach jest tylko wisieńką na torcie.
Mój medal :-0
Serdecznie dziękuję za miłe słowa, trzymanie kciuków i doping.
P.S. Jejku te 42 km maratońskie to na prawdę dużo...ale dam radę
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

piątek, 19 czerwca 2015

Regał i reszta

Weekend zaczęty:-)
Czas odpoczynku od pracy w pracy.
Za to dużo pracy w domu.
Ale jeszcze tylko tydzień  i wakacje
Dzisiaj nadszedł czas na regał w pokoju Agaty.
Za drzwiami była pusta przestrzeń i postanowiłam ją zagospodarować.
Sam regał autorstwa Pana Męża.
Prosty bez fajerwerków - ma spełniać swoją role.
 Dzięki swej prostocie daje możlwość
aranżowania według pomysłu i potrzeby.
U Agaty przede wszystkim do uporządkowania były
wszelkiego rodzaju planszówki i puzzle.
Wylądowały w dwóch pojemnikach na najniższej półce.
Oczywiście na regale nie moze zabraknąć książek.
Róznokolorowe okładki wprowadzały jednak troche chaosu.
Nasz pomysł to jednolite okładki.
Był to zwykły papier do drukarki.
A że to pokój nastolatki to nie może być nudno :-)
Za pomocą czarnego pisaka pomalowałyśmy grzbiety okładek 
i wyszło tak :-)
Generalnie wszystko można wymalować.
Wedle życzenia i pomysłu.
Naszym zdaniem fajny sposób na ujednolicenie książek na regale
a może być też z "jajem"
 Ostatnio w Ikei pojawiła sie nowa seria do biura, która fajnie sie wkomponowała.
Segregatory na gazety
a pudełka na wszelkie szpargały.
Kilka akcentów ozdobnych.
Domek i honey combs
oraz stary budzik kupiony na starociach.
Najważniejsze że działa :-)


 Na regale pewno będzie się zmieniać.
Zastanawiam sie nad dorobieniem nadstawki na górze aby pasował do reszty mebli.
Muszę wpisać na liste To Do.
Krótki rzut okien na before & after
A tak regał wygląda w szerszej perspektywie.

Właściwie na liście z założeń do pokoju
 pozostała tylko kwestia łóżka
i miejca/sofy gdzie mogą usiąść
 Agaty koleżanki w czasie odwiedzin.

Mam nadzieję że już niedługo uda się zrealizować mój pomysł.
To będzie koniec większych zmian u Agaty.
Nie koniec jednak zmian w domu - ostrzę sobie pazurki na pokój Mateusza :-)

Miłęgo weekend wszystkim życzę :-)

P.S Trzymajcie kciuki - w sobotę mój pierwszy półmaraton
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

środa, 17 czerwca 2015

Tańsza wersja DIY

Witam serdecznie
Dzisiaj kilka kadrów z Agaty biurka.
Co prawda wakacje za pasem
 ale dopieszczamy jej pokój mimo kończącego się roku szkolnego.
 
Oglądając piękne inspiracje w sieci w oko wpadły mi kubki Design Letters.


 
Oczami wyobraźni widziałam taki kubek u Agaty
ale za każdym razem były inne wydatki.
Aż tu pewnego dnia TKM stały sobie przecenione białe kubki
i czekały na mnie:-)
 
Wyciągnęłam pisaki do porcelany, które już testowałam - tutaj 
I do dzieła.
 
 
 
 Agata zrobiła własny projekt ;-)
 

I ta mina - mamo nie rób mi zdjęć :-)
 
 
 Nasza wersja też bardzo mnie się podoba.
Chyba się zapisze do jakiejś szkoły
to może córka pozwoli pouczyć się przy jej biurku :-)

 
 
Z biurkiem już się wyżywać nie będę bo za duży chaos się zrobi.
Czas się wziąć za regał, który jest na liście do zrobienia jeszcze u Agaty


I takie oto kubeczku a'la Design Letters stworzyłyśmy wspólnie za kilka złotych.
 
 
Pozdrawiam serdecznie i serdecznie dziękuję za przemiłe komentarze :-)
To dodaje mi skrzydeł !!!


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota