Witam wszystkich bardzo serdecznie na przedmieściach :-)
Powoli szykujemy się do soboty.
Tak tak u nas dzieciaki latają w Haloween
i zbierają cukierki.
A 1 listopada z odpowiednią powagą i wyciszeniem odwiedzają cmentarze.
Jedno z drugim się nie kłóci.
Sąsiedzi też już się przyzwyczaili
i zawsze kilka łakoci dla dzieciaków mają.
Moje dzieci już się szykują, koleżanki zjeżdżają
i w sobotę będą biegać.
W planach są nawet upiorne przebrania.
Jeszcze sie nie zdecydowałyśmy czy będzie strasznie czy śmiesznie.
Kilka inspiracji pozbieranych i pewno w piątek poszalejemy dekoratorsko.
Na razie kominek zyskał pomarańczowe oblicze.
Gdy pojawią się jeszcze nietoperze
i ptaszyska będzie strasznie :-)
Korci mnie jednak bardzo aby było z humorem.
Na kominku obok dyń, szyszek i jeży pojawiły sie :-)
ozdobne ogórki kupione na Festiwalu Dyni.
Pokazywałam je już na Facebook
Pierwszy raz się z nimi spotkałam
i nie mogłam się oprzeć pokusie.
Jeszcze chwilę poleżą i potraktuje je nożem.
Jestem strasznie ciekawa co jest w środku.
Znałyście takie cuda?
A jak to u Was jest z tym Haloween.
bawicie się?
bojkotujecie?
Czy na luzie dzielicie cukierki
a 1 listopada spędzacie zgodnie z polską tradycją ?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Moja córcia koniecznie chce zrobić imprezkę, więc ciastka duszki , paluchy czarownicy muszą być. Duszki z bananów i kilka innych przekąsek, posiedzą, pośmieją się, pobawią, więc mimo protestów wszelakich wokoło trochę będziemy obchodzić Haloween, a pierwszego oczywiście na cmentarz.
OdpowiedzUsuńTakich ogórków to jeszcze nie widziałam, fajne dynie, pozdrawiam
u nas podobnie Jedno z drugim się nie kłóci
UsuńPozdrawiam
My też godzimy jedno z drugim i nie mam z tym problemów. Jeśli ktoś ma, to jego sprawa i jego wybór, po to mamy wolną wolę, aby samodzielnie podejmować decyzje.
OdpowiedzUsuńStwierdziłam, że mogę uczyć dziecko tradycji, a jednocześnie być otwartym na różne inne propozycje i nie będę na siłę pozbawiać jej dodatkowej okazji do zabawy.
My przebranie szykujemy już na jutro, bo dzieciaki mają w szkole dyskotekę halloweenową. A w piątek kto przyjdzie do szkoły w przebraniu, ten nie będzie pytany. Nasza szkoła też lubi zabawę ;))
Takie ogórki widzę pierwszy raz, mam nadzieję, że pokażesz, jakie były w środku :))
No to zabawy czas Super że szkoła też podchodzi do tego na luzie.
UsuńJak tylko wezmę nóż do ręki to pokaże foty co tam ogórek miał w środku :_)
Piękne dekoracje :) Nie obchodzimy, bo boimy się łych mocy! :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Złe moce boją się dobrej zabawy ;-)
UsuńNie mam nic przeciwko zabawie, to nikomu nie szkodzi, najważniejsze, że nasza tradycja jest zachowana :)
OdpowiedzUsuńKominek pięknie wygląda:)
pełna zgoda Agnes
UsuńPozdrawiam
Ja juź szykuję łakocie bo wiem, że dzieciaki będą chdziły :)
OdpowiedzUsuńPrzygotowanym trzeba być :-)
UsuńJa nie mam nic przeciwko Haloween, ale w moje strony jeszcze chyba nie dotarł ten zwyczaj. 1 listopada oczywiście na cmentarz, co w tym roku dla mojej rodziny będzie wyjątkowo przykre...
OdpowiedzUsuńDużo ciepłych słów przesyłam :-)
UsuńKominek już wygląda obłędnie. Ogórki???? WOW no cudne, ale co to za stworki muszę poczytać. hehe
OdpowiedzUsuńJa już mam stare dzieci więc nie ma u mnie psikus lub cukierek - a szkoda. Ale na dzieci sąsiadów będę przygotowana.
:-) będą cukierki bedzie radość
UsuńU mnie w tym roku dzieicaki również chcą się przebierać i zorganizować prawdziwy amerykański Halloween:-) A niech mają fun:-) A wracając do dekoracji ogórki są mega oryginalne:-) pierwszy raz takie widzę:-) Kominek gotowy na Halloween:-) Ściskam
OdpowiedzUsuńFun jest ważny :-) bo kiedy jak nie teraz?
UsuńOczywiście, że jedno z drugim się nie kłóci :o) Nie masz pojęcia ile radochy dzieci miały jak mąż wydrążał dynię i robił z niej straaaszną maszkarę :P Baa nawet Szymon nauczył się mówić dynia :) mam w planach piec ciasteczka, kupiłam kilka słodkich gadżetów i będzie miło. U nas niestety nie ma zwyczaju biegać po domach w przebraniach, choć Julia bardzo by chciała. Zbyt wiele osób uważa, że halloween to zło wcielone nie rozumiem tego bo inne "zapożyczone" Święta jakoś celebrują, eh..mentalność.
OdpowiedzUsuńbawcie sie w swoim gronie U nas będzie bieganie po domach , następnego dnia po cmentarzach i nie zapomnimy o Andrzejkach Bo to nasza tradycja :-0
UsuńDorotko będzie strasznie i cudnie:-)
OdpowiedzUsuńteż szykuje posta w tym temacie ale nie wiem czy Ci dorównam z pomysłami pewnie nie;P
ściskam pozdrawiam i czekam na kolejnego posta
:-) to ja nie wiem czy się wyrobię :-) Do domu córka sprosiła chyba pół klasy i oczywiście ze spaniem bo my na przedmiesciach
UsuńAle będzie wesoło to na pewno
Pozdrawiam
Mnie się podoba to jak dzieciaczki chodzą przebrane, fajnie się bawią.
OdpowiedzUsuńJa mieszkam na odludziu:), więc nikt u nas nie chodzi, bo w okolicy mało dzieci, ale zabawom halloweenowym nie mam nic przeciwko.
Piękne dekoracje kochana u ciebie:)
uściski ślę
każda zabawa w gronie rówieśników jest lepsza niż komputer :-)
UsuńPozdrawiam
Pięknie na kominku i obok, jestem zauroczona:) U mnie nie obchodzimy, udanej zabawy:) Aga
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
UsuńBardzo mi się podoba twój kominek :) i życzę miej zabawy w halloween :)
OdpowiedzUsuńDzięki i jeśli się bawicie to nawzajem oczywiście
Usuńbawimy się. a jakże. uwielbiam te roześmiane buzie przed drzwiami, gdy się cieszą na cukieraski. no i jest kolejny powód by dzieci zasiadły do kredek, nożyczek , wyklejanek. hihi
OdpowiedzUsuńmiłej zabawy!
Dokładnie szykuję eis spędzają razem czas a nie tylko komputer i komputer :-)
UsuńU nas pewnie chodzenie będzie za rok lub dwa, jak się więcej dzieci w sąsiedztwo sprowadzi, ale planuję na sobotę hallowenowe wypieki. W niedzielę oczywiście odwiedzimy groby, nie wyobrażam sobie inaczej.
OdpowiedzUsuńI taki plan jest idealny :-)
UsuńMówisz strasznie....z każdym zdjęciem coraz bardziej się bałam i czekam na więcej :))))Super masz ten kominek ! Moja młoda ostatnio produkowała się cały dzień z dynią i resztę zostawiła dla taty bo : te dynie są głupie!! :)) Dzisiaj mam nadzieje wszystko wróci do normy i robota będzie skończona :) Ale przyznam, że nie lubię halloween a na cmentarz idę z dzieckiem wieczorem zobaczyć te wszystkie pięknie oświetlone groby..szkoda tylko, że niektórzy przychodzą tam tylko raz do roku niestety..
OdpowiedzUsuńBuziaki miłego weekendu życzę :)
:-) z dyniami trochę roboty jest ale mam pomocników.
UsuńMy też lubimy cmentarz wieczorem i jest ciszej bez jarmarku :-)
Pozdrawiam
Chodzenie po sąsiadach nie, ale imprezy w szkole, dekoracje w pokojach dzieci TAK! (w głównym salonie się nie da - mieszkamy z mamą, która by Halloween tuż przed 1 listopada nie zniosła!(;)
OdpowiedzUsuńW tym roku nie dotarliśmy na Festiwal Dyni z powodu niekończącego się remontu i innych powodów, ale zakupione w zeszłym roku różne, różniste dynie dały w tym roku owoce, wprawdzie co trzeci, ale jednak;))))
U "nas" w szkole nie przewalczyli zabawy Haloween więc będzie jutro cała banda dzieciaków u nas;-)
Usuńz moich zeszłorocznych dyni nie urosło nic bo tak schowałam ziarenka że przy sadzeniu ich nie znalazłam
Pozdrawiam
U mnie kochana tak jak pisałaś jedno z drugim się nie kłóci.Nie przeszkadzają mi dzieciakimdzwoniące do drzwi po cukierki.Pomimom że moja córka w środę skończyła 19lat u niej też już wiszą nietoperze.Grunt to dobra zabawa,bo na drugi dzień to już zaduma i smutek.Także równowaga musi być.Pozdrawiam halloweenowo ;)
OdpowiedzUsuńRównowaga to podstawa :-)
UsuńStrasznie fajne te Twoje dekoracje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pastelowa Kropka
strasznie się cieszę ;-)
UsuńOrzeszki zamknięte w kloszu wyglądają bardzo fajnie - podoba mi się. Taki małe dynie są bardzo sympatyczne.
OdpowiedzUsuńmaja chyba więcej uroku niż wielkie dynie
UsuńPozdrawiam
Oczywiście dzieciaki chodzą po wsi i - , a pierwszego zgodnie z tradycją i potrzebą serca na cmentarze , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńJa mieszkam w bloku, więc trochę strach puszczać dzieciaki po mieszkaniach. Kiedyś w domu wycinaliśmy lampiony z dyni, piekliśmy ciasto dyniowe. Teraz dzieciaki dorosłe i nie chce się im. Więc chyba u nas jest typowo po polsku. po prostu odwiedzamy groby bliskich :) Miłej zabawy :)
OdpowiedzUsuńNo tak bez dzieciaków przebierających nogami to już nie to ;-)
UsuńPanu Bogu święczkę a diabłu ogarek. Grunt, żeby równowaga była zachowana :-)
OdpowiedzUsuńwłaśnie
UsuńPozdrawiam
Póki co jeszcze nie obchodzę ale kto wie jak pojawi się dzieciak... ;)
OdpowiedzUsuńu mnie jest obchodzone, ja juz w sumie po domach nie chodze, ale moja siostra jak najbardziej :D/K
OdpowiedzUsuń