Witajcie
dzisiaj trochę zdrowia.
Odkąd zawzięłam się na bieganie
zwracam większą uwagę na to co jem.
Szczególnie ważne co człowiek ma w żołądku
w czasie biegania.
Hitem u mnie ostatnio są koktaile.
Dzisiaj najprostszy ale moim zdaniem przepyszny.
Wystarczy wrzucić
- 1 pomarańczę
- 1 gruszkę
- garść szpinaku
Wszystko miksujemy i dopełniamy wodą według uznania :-)
Taki koktail to własciwie ostatnio za moje śniadanie robi.
I wogóle nie jestem po tym głodna.
W przypadku upałów zamiast wody
można dodać lód i zmiksować.
No to ja już dzisiaj 12 km mam za sobą.
Od koktailu powera miałam.
Teraz czas poczytać Wasze blogi,
zrelaksować sie i zaplanować weekend.
Za miesiac mój pierwszy półmaraton - już się boję !!!
Pozdrawiam gorąco
szczególnie wszystkich nowych obserwatorów
i fanów Facebookowych
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
O, ja bym chętnie przeczytała jakiś dłuższy wpis nt Twojego biegania. Odkąd złapałam bakcyla czytam chętnie i dużo blogi biegaczy :) 12 km to piękny wynik. Ja póki co oscyluję między 5 a 7.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, ja bym chętnie przeczytała jakiś dłuższy wpis nt Twojego biegania. Odkąd złapałam bakcyla czytam chętnie i dużo blogi biegaczy :) 12 km to piękny wynik. Ja póki co oscyluję między 5 a 7.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHmm nie pomyślałam że ktoś może być zainteresowany :-) Jak machnę półmaraton to moze się pokusze :-)
UsuńPodziwiam zapał! :))
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu za wytrwałość i zapał do ćwiczeń :) Koktajl bym wypiła, najlepiej w takim pięknym słoiku.
OdpowiedzUsuńDorotko jestem pod wrażeniem Twojego biegania, podziwiam silną wolę i zapał, ja strasznym leniem jestem ...
OdpowiedzUsuńSoczki i musy owocowo- warzywne to coś, na czym zostałam wychowana, moja mama całe życie wierzyła w cudowną moc soków :)
Teraz z sokowirówki przerzuciłam się na wyciskarkę, właśnie dziś została zakupiona, ależ jestem jej ciekawa :)))
Twój mus wygląda wspaniale, takiego zestawu nie piłam, muszę koniecznie spróbować :)
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Agnes mam nadzieję że zasmakuje. Pozdrawiam serdecznie
UsuńA co do biegania do najdłuższy nawet dystans zawsze zaczyna sie od pierwszego kroku
Super! Jak się zmobilizowałaś? :) Ja wiąż powtarzam tylko od następnego poniedziałku :(
OdpowiedzUsuńKoktajl zrobię na pewno :)
Pozdrawiam serdecznie!
Marta
No właśnie...
UsuńHmmm zapisuję termin w kalendarzu i biegnę :-)
UsuńWstyd mi przed samą sobą, bo jeszcze niedawno deklarowałam mocne postanowienie odchudzania, biegania, koktajli...i co?:) Podziwiam i gratuluję Ci zapału:) 12km to naprawdę coś! A koktajle zachwycają smakiem i prostotą, u nas na co dzień banan, kiwi, gruszka i obowiązkowo truskawki:)
OdpowiedzUsuńAniu czyli koktaile są :-) to już pierwszy krok
UsuńDorotko a ja dzięki Tobie się zmobilizowałam i mija właśnie trzeci tydzień jak regularnie ( 3x w tygodniu) biegnę. 12 km to naprawdę świetny wynik ja na razie szlifuje kondycje i biegam 5-6 km ale chciałabym biegać 10 km i do tego zmierzam :) Dzięki za mobilizację no i muszę w końcu wypróbować moc koktajli, a i może napiszesz nam jak zaczynałaś z bieganiem?
OdpowiedzUsuńAgata to super że się zmobilizowałaś.
UsuńJa też biegam 3 razy w tygodniu.
Jak przebiegnę półmaraton to znaczy ze coś na ten temat wiem I pokuszę sie o posta
Koktajle uwielbiam :) Najbardziej te z dodatkiem banana czy awokado, mogę pić i pić ciągle. Kiedyś też nie pomyślałabym, że są tak sycące, dopóki sama nie zaczęłam ich robić i pić ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności Dorotko serwujesz, nie ma co, idę robić!:)) Buziaki wielkie:)
OdpowiedzUsuńU nas też królują owocowe bełty!
OdpowiedzUsuńDziewczyny jak dadzą się namówić to praktycznie wszystkie wypiją. Ja potrzebuje treści wiec dodaje zmielonych orzechów i siemienia. Takie białko to dopiero trzyma i jeść się nie chce :-)
Ja z bieganiem krucho - na jesieni bardzo usilnie się starałam, kilka razy wybiegłam, ale przyszły zimniejsze dni i po bieganiu. Z wiosną jakoś mnie nic nie zmobilizowało, a i z czasem krucho...
Ale z a Ciebie trzymam mocno kciuki! :-)