Długo się zbierałam by powiedzieć to głośno. Myśl aby
zrealizować taki projekt zakiełkowała w mej głowie już jakiś czas temu. Ale rok
2020 nauczył nas, że często z planów nic nie wychodzi i nie jesteśmy w stanie
tego ogarnąć. No ale czas już chyba się
zadeklarować i wziąć się do roboty!
Wyzwanie na rok 2021
Mój projekt na przyszły rok to 21 x 21km w 2021
Będzie krótko, szybko i intensywnie. Oj będzie się działo!
Co zawiera
Plan przewiduje aby w ciągu 2021 roku
dokładnie 21 razy przebiec dystans półmaratonu. Brzmi niewinnie? Jeszcze
kilka lat temu gdy realizowałam Koronę Półmaratonów Polskich wydawało mi się to
mega przedsięwzięciem. Ale wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Po długich biegach ultra w 2020 obiecałam trenerowi że w
2021 będę biegać krótsze dystanse. I słowa dotrzymam. Trochę słabiej wyjdzie z
intensywnością.
Główne wyzwania
Wyzwań w tym projekcie jest kilka:
1. Zorganizowane biegi.
W założeniu chce aby te półmaratony były biegami zorganizowanymi. Wiadomo że
ostatnio z tym trudno. Dopuszczam oczywiście biegi wirtualne, które już
przetestowałam w 2020.
2. Dystans
Z uwagi na ograniczoną ilość organizowanych biegów i moja miłość do gór
dopuszczam biegi tyćkę dłuższe. Nie mogą mieć mniej niż dystans półmaratonu ale
z małym zapasem też ok. Nie ma co wybrzydzać i 24 km też akceptuję
3. Logistyka
Super byłoby zaplanować biegi, wybrać te dogodne logistycznie i terminowo. Ale
wiem, że tak nie będzie. Statystyka daje 1,7 biegu miesięcznie. Idealnie będzie
dwa na miesiąc i to jeszcze z odstępem. Zobaczymy co kalendarz i corona
poukładają.
4. Zdrowie
Z pewnością zdrowie jest priorytetem i nie będę szaleć. Tyle startów to duży
dla mnie wysiłek. Najważniejsze to nie nabawić się kontuzji o co będę dbać
regularnym rozciąganiem i rolowaniem. Masaż też niezbędny. Dobre odżywianie i
odpowiednia dawka snu. Powinno być ok. Nie o końca tylko wiem jak to wpłynie na
zdrowie psychiczne męża, który tylko puka się w głowę.
5. Zabawa
Całe wyzwanie to ma być zabawa. Lubię mieć wyznaczone cele, zaplanowane starty
i czuć że jestem na ścieżce. Głodna startów po 2020 i tych emocji gdy biegnie
się wspólnie, przede wszystkim mam w planie cieszyć się chwilą. Najważniejsze
to pamiętać, że to ma być zabawa a nie walka. Uda się zrealizować to
super ale jak zabraknie kilku to przecież ważne aby pamiętać, że kilka się
udało.
Monopol?
Zdecydowanie nie. Nie mam monopolu na ten pomysł ani na
takie wyzwanie. Każdy kto chce może dołączyć. Im więcej nas biegowych freaków
tym lepiej. Z pewnością hasztag #21x21w21 będzie krążył po sieci. I super.
Świetnie będzie oglądać zmagania innych, motywować się nawzajem, być może
spotkać na starcie czy mecie.
A jaka będzie nagroda?
Oczywiście radość, satysfakcja, cała masa na tej drodze do
celu! A może jeszcze coś namacalnego? Każdy zdecydować może sam. Ja mam już
pomysł ale… wpierw trzeba to zrobić a potem się nagradzać.
Trzymajcie kciuki za powodzenie i obym mogła skreślić 21 sylwetek na obrazku!
To jak jest ktoś chętny by dołączyć?
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota