Ogłaszam pełną gotowość.
Dzieciaki mogą pukać, cukierka dostana
i psikusa nie musza robić.
To już przyjęta tradycja u nas na wsi:-)
Kto nie chce nie chodzi,
kto nie chce nie otwiera.
Ja siedze przy kominku,
pukania nasłuchuję
i kawkę popijam.
W tym roku na kominku wersja średnio umiarkowana.
Wogóle ta jesień mnie zaskoczyła
i w kalendarzu dni zabrakło.
Ale tak to jest jak człowiek w październiku jeszcze na urlop jedzie:-)
Chętni na posta o Maroku?
Ale nie tym z kurortu tylko tak głębiej w bezdroża:-)
No to gotowość jest
ale przyda się też coś słodkiego.
W tym roku sprawdzone muffinki dyniowe
przepis w poście dyniowe słodkości
Jeśli taka wersja jest zbyt grzeczna
to proponuję wersje przerażającą.
Wystarczy jakiekolwiek muffinki przyozdobić.
Potrzebujemy śmietanę 38% i fix.
Ubijamy bitą śmietanę, przekładamy do rękawa cukierniczego
bądź zwykłego woreczka z przyciętym rogiem.
Formujemy mini mózgi na koniec pędzelkiem malujemy sokiem malinowym
Gotowe!
Wersja super szybka
to ciasteczka.
Ucieramy lukier z kroplą czerwonego barwnika.
Malujemy ciastka ( u nas Oreo) i dekorujemy cukrowymi oczkami.
Gotowe!
A gdy mamy po prostu sernik, bądź inne ulubione ciasto domowników
wystarczy wyciąć z papieru nietoperza, pająka, ducha
i też gotowe!
Rok temu kominek był bardziej przerażający - wiecej
ale w tym roku fotel wygrał :-)
Udanej zabawy!!!
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota