Przetwory domowe lubię.
Generalnie robię ;-)
Ale w tym roku zupełnie się nie wyrobiłam.
Ale nic straconego ;-)
Zabieram się za dżem marchewkowy,
na który prawie zawsze jest czas.
Ostatnio wypróbowałam tez przepyszny krem daktylowo-śliwkowy.
Natknęłam się na przepis w jakieś gazecie
i tylko foto w telefonie .
Pierwszy raz zrobiłam jako prezencik na spotkanie
Taka wariacka kawa w Warszawie ;-)
Drugą partię zrobiłam już do wyjadania w domu.
Krem daktylowo-śliwkowy
Składniki:
- 250 g śliwek suszonych
- 150 g daktyli
- 150 ml mleka lub wody
Wykonanie:
Do naczynia Thermomix wkładamy wszystkie składniki i gotujemy Varoma/10 min/obr2. Następnie miksujemy 10z/obr 7. Przekładamy do słoiczków i studzimy Gotowe !
W wersji bez Thermomixa gotujemy w garnuszku, mieszając aby się nie przypaliło i blendujemy na koniec.
Smacznego!
Idealne na śniadanko do bułeczki, chałeczki, kromeczki....
Przekładałam też naleśniki.
Zastanawiam sie nad rogalikami bo krem jest spójny i nie powinien wyciekać.
Dozwolone jest też wyjadanie łyżeczką ze słoiczka :-)
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Z tym wyjadaniem, to się zgadza:-) Jeszcze dobrze z tej Warszawy nie wróciłam z Twoimi powidłami, a już się wszyscy do nich dobrami łyżeczkami :-) pyszne i zdrowe!
OdpowiedzUsuńJak on smakowicie wygląda... Zjadłabym:):):):)
OdpowiedzUsuńściskam kochana:)
Pozdrawiam serdecznie
Usuńi dziękuję że systematycznie zaglądasz ;-)
Fajnie w taki zimny, jesienny wieczór powyjadać takie słodkości ze słoiczków:) Ja zajadam powidła śliwkowo-czekoladowe:)
OdpowiedzUsuńoooo to u nas też hit Schowałam kilka na prawdziwą zimę ;-)
UsuńWygląda świetnie i na pewno smakuje jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pozdrawiam serdecznie
UsuńU Ciebie, jak zwykle smakowicie :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym powyjadała takie pyszności łyżeczką wprost ze słoika ;)
:-)
UsuńŚwietny pomysł, smakowite.
OdpowiedzUsuńDo wypróbowania :)
OdpowiedzUsuń:-)
Usuń