poniedziałek, 6 października 2014

Jesień za oknem i na oknie

Piękna jesień trwa. U nas za oknem i na oknie.
Dynie kupuję namiętnie i przetwarzam w różne dania.
 
Jak wracałam ze sklepu to biedne dynie najczęściej leżały gdzieś na podłodze. W lodówce też za bardzo się nie mieściły, na blacie kuchennym przeszkadzały. I takie biedne sierotki miejsca swego nie miały aż do momentu gdy wpadły pod nóż.
 
 I tak popatrzyłam sobie przez okno na nasz jesienny ogród i znalazłam miejsce dla dyni.
Właściwie to wygląda jak w sklepie :-) Waga, dynie i wspaniałe wygrzebane na bazarku porcelanowe odważniki. Nie ma najmniejszego ale to właśnie teraz włączył mi się pies gończy. Na pewno gdzieś wyszperam .


Tak więc na naszym okiennie dynie znalazły swoje miejsce.
 Gdy ściągam jedną, kupuję następną i nie wiem kiedy mi przejdzie.

 
Za oknem też pojawia się coraz więcej kolorów.
Trochę przymrozki narozrabiały i część drzew od razu zgubiła liście
ale inne pięknie się wybarwiają

 
Tym razem pod nóż wpadła dynie hokkaido i powstała z niej przepyszna zupa dyniowa.
Przepisów w sieci mnóstwo ale nam najbardziej smakuje wersja z mleczkiem kokosowym.
 
Oj coś czuje że to nie jest moje ostatnie słowo jeśli chodzi o dynie :-)
 
 

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

6 komentarzy:

  1. mniam, a okno masz prawdziwie jesienne :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dynie jednak coś w sobie mają:) Jesień bez nich byłaby smutna. Ten kolor...codziennie jadąc do pracy mijam dom, przed którym stoi jedna taka pomarańczowa. I już jest klimacik! A u Ciebie to już w ogóle! Te odważniki i waga - bardzo pomysłowo:) Pozdrawiam z uśmiechem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super wyglądają te dynie na oknie. W wadze się zakochałam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) Pan Mąż chciał ją malować ale mnie podoba się taka obdrapana waga :-)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam