wtorek, 24 czerwca 2014

Wygrane pyyyyyszne lody

W ubiegłym tygodniu spotkała mnie przepyszna niespodzianka. Na blogu Agnieszki w cieniu starej jabłoni cała nasza rodzinka wygrała lody. Agnieszce spodobał się nasz komentarz i huuuura.
Wczoraj odwiedziliśmy lodziarnie Marczak we Wrocławiu.
Oto nasza relacja
Młodzież biegiem do lodziarni

Duży wybór i decyzja dnia


Mati wybrał cytrynowe i z czarnej porzeczki

Agata postawiła na klasykę cytryna i czekolada


Mój wybór to oreo i pistacjowo-chałwowe


Lody bardzo smaczne, wyraziste w smaku, z wieloma dodatkami. W moich znalazłam kawałki chałwy, pistacji, ciasteczek oreo, czyli nazwy oddają prawdziwy smak.
Lody polecamy gorąco. Na pewno lodziarnia Marczak będzie często przez nas odwiedzana.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję Agnieszce za wyrównienie nas i sprawienie fajnej lodowej frajdy całej rodzince.

aaaaa i jeszcze wierszyk, który oczywiście recytowaliśmy w trakcie wcinania lodów.

,,CO NAJBARDZIEJ LUBIĄ DZIECI” U. KOZŁOWSKA
Co najbardziej lubią dzieci?
Lubią, kiedy słońce świeci!
Bo zależnie od pogody,
nie ma lodów... lub są lody.
 
Kiedy jest na dworze plucha,
to na zimne mama dmucha
i przekonać nas się stara,
że złapiemy katar zaraz.
 
O co tyle krzyku?
O tę słodycz na języku?!
 
Mama płacz podnosi wielki,
że zmienimy się w sopelki
i na samą myśl dygoce...
– Może zjecie dziś owoce?
Może ciastka, budyń, kisiel?
To, kochani, zdaje mi się,
Lepiej wyjdzie wam na zdrowie...
Oj, ta mama, jak coś powie!
 
O co robi tyle krzyku?
O tę słodycz na języku?!
 
Lecz w upale dla ochłody
nawet mama liże lody
i w ogóle się nie złości
o mrożone te pyszności.

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

2 komentarze:

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam