poniedziałek, 5 stycznia 2015

Ptaszki... zimowe menu

Cześć kochani
My powoli wracamy do normalności.
Jeszcze tylko dzieciaki wrócą do szkoły i wróci codzienny rytm.

Po świątecznych i sylwestrowych wyżerkach czas trochę odetchnąć.
Ale foremki jeszcze nie popakowane więc szybciutko coś wyczarowałam.
Ale tym razem nie dla nas obżartuchów.

Zawsze staramy się dbać o nasze ogródkowe ptaki.
Przylatują do nas tłumnie.
Wiosną uwielbiam gdy zaraz o świcie zaczynają śpiewy.
Nigdy mnie to nie denerwuje ani nie przeszkadza.
Lubię tak poleżeć przed wstaniem i posłuchać.
Dookoła nas rzeka, rozlewiska i piękny starodrzew wiec mają gdzie gniazdować.

 Dokarmiamy ptaki systematycznie ale ostatnio strasznie u nas wieje.
No i  wszystko rozwiewa.
Pewno się nie marnuje ale... porządek musi być.
Znalazłam więc sposób.
 
Roztopiłam smalec, zalałam ziarna płynnym tłuszczem.
Aby było łatwiej dozować powkładałam w foremki.
W ten sposób powstały takie pastylki ziarenkowe.
 



Trochę tłuszczu też ptaszkom zimową porą raczej nie zaszkodzi.
Wkładam taką pastylkę do naszego karmnika i nawet te wichury nie są nam straszne.

Ptaszki przylatują do nas stadnie i różnej maści.
Nie zawsze jestem w stanie nawet określić a cóż to.
Nasz atlas ptaków poszedł w ruch.

 
Takie odwiedziny  mają jedną wadę.
Zamiast coś zrobić to stoję w kuchni i gapię się :-)
 
 
 
Pozdrawiam gorąco.
 
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
 

18 komentarzy:

  1. I masz się na co gapić. :) Piękny widok i super pomysł. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd Ty bierzesz te wszystkie super pomysły? Moja głowa po całym dniu puchnie, a u Ciebie co post - to ciekawsza nowość:) Nasz karmnik w zeszłym roku mocno się zniszczył, a sikorki zdążyły się przyzwyczaić, musimy zmajstrować nowy - a smakołyki dla ptaszków - do zmałpowania:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu mój mózg też puchnie, uciska, niedotlenienie, błysk i pomysł :-)

      Usuń
    2. :) a u mnie po niedotlenieniu...zasypiam:)

      Usuń
  3. Uwielbiam takie pożywne ciasteczka z mnóstwem orzechów :))
    Przyznam, ze po tej długiej przerwie świątecznej z przyjemnością wracam do codziennych obowiązków :))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł. Ptaszki na pewno się ucieszą 😊 zapraszam w odwiedziny do mojego M :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się gapie na moje sikorki :) podkarmiam je solidnie :p jak byłam dzieckiem często widywałam gile ale od wielu lat już niestety ani jednego :(
    pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie , że pomyślałaś o ptaszkach ! U nas też wisi karmik i dokarmiamy ptaszki :-) Pozdrawiam serdecznie :-) Dorota

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł! My mamy karmnik osłonięty od wiatru, chyba im nic nie odwiewa :) A ostatnio pojawiła się para grubodziobów!

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowita jesteś po prostu!!:)))) Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomysł na ptasie smakołyki prześwietny, pewnie bardzo ucieszył ptasie brzuszki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chwali się dokarmianie! Normalnie jak ciasteczka owsiane :-)
    My jedziemy z naszymi sikorkami i modraszkami (dzieci moje sie uczą :-)) na gotowych kulach ze sklepu - kot ma ubaw oglądając na tarasie uczty ptasie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa i modraszki? Nie no ten atlas ptakó musi leżeć w kuchni
      Pozdrawiam

      Usuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam