Wraz z nastaniem roku szkolnego ponownie stanęłam przed codziennym problemem - co spakować na drugie śniadanie. Sprawa może wydaje się banalna ale w przypadku dzieci , które nie jedzą kanapek klasyczny zestaw odpada.
Dodatkowo moje skarby chodzą do szkoły sportowej - często zaczynają o 7.15 i potrafią mieć 3 jednostki treningowe dziennie
Staram się aby śniadaniówki były pełne i zróżnicowane. Jednocześnie pilnuję jakości drugich śniadań więc wszelkie gotowizny pełne chemii odpadają.
Wśród wielu wypracowanych już kombinacji, dobrze sprawdzają się domowej roboty batony musli.
Przepisów i wariantów w sieci wiele. Na szczęście nie mamy problemów z glutenem ani innymi uczuleniami pokarmowymi.
Nam najbardziej odpowiadają te przygotowywane wg przepisu:
Składniki:
- 1 puszka mleka zagęszczonego słodzonego (397 g)
- 250 g płatków owsianych (nie błyskawicznych)
- 75 g wiórków kokosowych
- 100 g suszonej żurawiny
- 125 g mieszanki nasion (słonecznik, dynia, sezam)
- 125 g niesolonych fistaszków
Mleko słodzone podgrzać lekko w garnuszku. W naczyniu wymieszać wszystkie pozostałe składniki, dolać ciepłego mleka, dobrze wymieszać.
Formę o wymiarach 23 x 33 cm wyłożyć papierem do pieczenia, na to wyłożyć przygotowaną mieszankę (nie wciskać mocno w dno, ani nie wciskać w ogóle - batony będa zbyt twarde), wyrównać.
Piec około 1 godziny w temperaturze 130ºC. Po około 15 minutach od wyjęcia pokroić na 16 batoników.
Często zmieniam proporcje bakalii - wrzucam co mam w szafie. Ostatnio dodaję też nasiona chia - jako skarbnicę dobroci.
kto spróbuje przepisu temu życzę - Smacznego :)
Ciekawa jestem też Waszych pomysłów na drugie śniadanie. Ja czasem walę głową w mur z moimi niejadkami. A jednocześnie siwieję gdy wracają bo tak wyczerpującym dniu i nic nie jest zjedzone.
Dziękuję że zatrzymaliście się na
chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Ja też bardzo dbam o jakość drugich śniadań - mimo, że mam przedszkolaków, jedzą po prostu śniadanko przyniesione z domu.
OdpowiedzUsuńSzykuję to, co lubią, przeplatam kanapeczki w kształcie zwierzątek z serowymi frytkami, mini pulpecikami, jabłuszkiem, ciastkami owsianymi własnej roboty. Twoje batony na pewno wypróbuję, bo wyglądają bardzo smakowicie!:)
Mam nadzieję ze batoniki zasmakują dzieciakom Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMam w domu dwóch sportowców ...muszę wypróbować Twój przepis nie ma to jak domowe batoniki :) A nie te kupne nafaszerowane chemią i słodzikami..
OdpowiedzUsuńMoi sportowcy wcinają i biją kolejne "życiówki" :-)
UsuńMój Mały Mysz to dziecko bezproblemowe i wszystkożerne... Niestety, jestem mamą pracującą i nie ma mowy, że o 6 będę wymyślać mu codziennie inne śniadanie, więc królują u nas płatki, kanapki, parówki, serki, jogurty i inne podobne przekąski. Do śniadaniówki, z owocem.
OdpowiedzUsuń