To był gorący weekend na naszych przedmieściach.
Najpierw jak to na wsi były dożynki. Ale u nas są nietypowe bo lotnicze.
Były pokazy akrobacji, przelot F16, strzelanie, skoki spadochronowe no i oczywiście wata cukrowa:-)
Nie tylko ja polowałam na samoloty aparatem - hmmm wyglądałam jak totalny amator :-)
Jak co roku dobrze przygotowane i miło spędziłyśmy czas.
Po całym dniu pojechałyśmy wieczorkiem na coś nowego dla nas czyli Festiwal Kolorów. Oj ubaw był nieziemski. Zabawa fajna szczególnie w większej grupie przyjaciół. Tylko nie pytajcie jak wsiadłyśmy do auta w drogę powrotną :-)!!!!
A tak wyglądałyśmy na koniec :-) W przyszłym roku musze pomyśleć o takim kombinezonie jak ma chłopak na zdjęciu
I tak to minął weekend na przedmieściach !
Dziękuję że zatrzymaliście się na
chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Kolorowo! Radośnie! Zazdroszczę, też bym się chętnie tak upaprała!
OdpowiedzUsuń