Zapraszam dzisiaj do Macedonii.
Jeden z krajów na naszej trasie
podczas bałkańskich wakacji :-)
Jeden z krajów na naszej trasie
podczas bałkańskich wakacji :-)
Zaczęliśmy od Ochrydu.
Miasto z masą zabytków wczesnochrześcijańskich wpisane na listę UNESCO.
Jest to jedno z 28 miast na świecie wpisanych na listę
z powodu dziedzictwa kulturowego, jak i przyrodniczego.
Na zdjęciu zachód słońca i cerkiew św Jana Teologa z Kaneo.
W mieście znajduje się podobno 365 cerkwi.
Aby być bliżej Boga kościół miał być zawsze w zasięgu wzroku.
Największym zabytkiem Macedonii jest,
znajdująca się w Ochrydzie, cerkiew św. Zofii z XI w,
gdzie zachowały się freski z XI-XIIIw.
Niedawno odnowione,
piękne i niesamowite.
Oczywiście zakaz zdjęć.
Nad miastem górują ruiny twierdzy cara Samuela.
W całym starym mieście napotykamy latarnie,
które nawiązują do charakterystycznej zabudowy.
Są to domy budowane schodkowo w górę.
Białe ściany i drewniane, brązowe obramowania.
Jezioro Ochrydzkie jest najgłębszym jeziorem na Bałkanach
i najstarszym w całej Europie.
Przepłyneliśmy się łódeczkami podziwiając panoramę miasta.
Kolejny dzień to już Elszani.
Wioska , która jest słynna z powodu osiołków.
Podobno każdy gospodarz ma przynajmniej jednego.
Wybraliśmy się na górskie wędrówki.
Część na osiołkach,
część na własnych nogach.
Widok na Jezioro Ochrydzkie,
Mój górski towarzysz na zasłużonym odpoczynku :-)
Po górskich wędrówkachmieliśmy okazje przygotowywać tradycyjny macedoński posiłek
wraz z naszymi gospodarzami.
Umiejętność przydatna,
bo przypominam że obowiązuje tu cyrylica
i dla niektórych zamówienie w restauracji posiłku jest wyzwaniem :-)
Na tradycyjnym palenisku przygotowaliśmy tzw burek,
w innych regionach zwany banicą.
Do tego mesano meso i sałatki.
Była uczta.
Potem przyszedł czas na odrobinkę adrenaliny.
Wiadomo, że mnie wiecznie nosi :-)
Lot paralotnią nad jeziorem.
Bieg i skok ze zbocza:-)
Było cudownie, malowniczo
a na końcu zaliczyłam twarde lądowanie.
Przypomniałam sobie jak boli kość ogonowa ;-)))))
Ostatni nasz przystanek w Macedonii to Kanion Matka na rzece Treska.
Jezioro utworzone sztucznie po wybudowaniu zapory na rzece.
Piękne, urokliwe miejsce.
Płynąc łódeczkami otoczeni byliśmy pasmami górskimi.
Od niedawna istnieje możliwość zwiedzania
jednej z licznych tu jaskiń.
Jaskinia Vrelo pełna cudów natury z dwoma wewnętrznymi jeziorkami.
W tej okolicy znajduje się też jedna z jaglębszych pdwodnych jaskiń,
do końca jeszcze nie zbadana.
I tak upłynął nam czas w Macedońskim Raju.
Macedonia pozostanie w naszej pamięci jako cudny kraj,
pełen cudów natury, wspaniałych smaków, muzyki
no i ta adrenalina na paralotni :-)))))
To jeszcze nie koniec naszej bałkańskiej przygody :-)
Będzie ciąg dalszy!!!
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Ale cudne widoki:)
OdpowiedzUsuńpiękny kraj :-)
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńW Macedonii byłam 3 razy, ostatni w tym roku. Jak dla mnie kraj do którego wraca się z tęsknotą. Nie wiem czy zajrzałaś, ale niedaleko Ochridu, w miejscowości Ljubanista jest najpiękniejsza plaża nad tym jeziorem- polecam! I jeszcze jedno byłaś w Św. Naumie - u źródeł jeziora? Również polecam!
Zapisałam miejscówki na kolejny raz :-)
UsuńDziękuję za podpowiedź
Niesamowity też Wasz wyjazd, tyle atrakcji, wrażeń, widoków, różnorodności! Jaki ten kraj niedoceniany, nieznany. Idę Bartoszowi pokazać, niech coś zaplanuje podróżnik mój...:) I czekam na ten ciąg dalszy::)
OdpowiedzUsuńniech planuje :-)
UsuńPozdrawiam
Ty to jesteś turystka ale widoki boskie :-)Ja jadąc do Wiednia nie robię zdjęć,bo latam jak wariat po sklepach :)))Moi rodzice mówią: puść dziecko na miasto haaaa
OdpowiedzUsuńBuziaki
Wiedeń bardzo lubię ;-)
UsuńPozdrawiam
cieszę sie ze latasz ;-))))