piątek, 1 kwietnia 2016

Koniec blogowej przygody...

Witam serdecznie wszystkich odwiedzających przedmieścia:-)
Dzisiaj będzie mało zdjęć i słów.

Długo nad tym myślałam i decyzja zapadła.
Zawieszam bloga ;-(
Totalnie się nie wyrabiam ...
W pracy się wali, 
w domu nie lepiej ,
energii brak....
pomysłów zero...
...
Uwierzył ktoś?
No przecież dzisiaj Prima Aprilis !!!!

U mnie poziom energii wzrasta z każdym promykiem słońca!!!
Pomysłów masa,
czasu mało ale pracuję nad tym :-)
Tak więc ku radości jednych a rozpaczy drugich 
przedmieścia dalej będą działać:-))))))))))))))

Mam nadzieję że nikt się nie obraził za taki mały żarcik
 i że dalej będziecie ze mną:-)
Każda wizyta, komentarz ślad
to dodatkowa motywacja by działać:-)

Serdecznie dzięki 
i udanego weekendu życzę!

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



47 komentarzy:

  1. No w pierwszej chwili dałam się nabrać i przyznam, że kąciki ust mi w dół opadły ze smutku.
    Dobrze, że to 1 kwietnia :)
    Czekam na Twoje genialne pomysły i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorotka ale z Ciebie "jajcara"! Oczy mi sie zrobily duze ze zdziwienia, ale ulzylo jak doczytalam do konca!trzymaj sie cieplo! Pozdrawiam Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. E tam, a myszy się nie dały nabrać na Prima Aprilis :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skubana! Wstrzymałam oddech z niedowierzania! Dobrze, że szybko się wyjaśniło :-) Będziemy czytać, zaglądać,komentować. Bez Ciebie ani rusz:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dałam się nabrać! A niech to!
    Dobrze, że doczytałam do końca, bo chciałam już jakieś pocieszenia pisać...hihi! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tez się nabrałam , kurcze chyba Cię uduszę !!!!!!!
    No taka laska co energi ma za sto osób , biega te swoje mega długie trasy miałaby nie wyrabiać ? , to co ja mam mówić, co zadyszki dostaję po 50 m.
    trzymaj się, udało Ci się !!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. No nie, dałam się nabrać :-( a sama zapomniałam, wogole nie lubie robić psikusow.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyrwało ma się TY MAŁPO :))) jak doczytałam do końca!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. O nieee... ale mnie wkręciłaś!!!! Kobietko kochana, prawie zeszłam na zawał, bo uwielbiam Ciebie i Twojego bloga:)
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  11. No wiesz co!...jak dobrze, ze jestem w szpitalu bo bym zawalu dostała; )))) poczekaj no do przyszłego roku... o mamo az brzuch mnie rozbolał;)

    OdpowiedzUsuń
  12. O Ty! Co to za psikusy ??? Niegrzeczna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie uwierzyłabym za Chiny Ludowe!
    Ty na brak energii/pomysłów??
    A jak opracujesz sposób na czas to koniecznie opisz to bo wszyscy czekamy na takie DIY! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie uwierzyłabym za Chiny Ludowe!
    Ty na brak energii/pomysłów??
    A jak opracujesz sposób na czas to koniecznie opisz to bo wszyscy czekamy na takie DIY! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Od razu wiedziałam, że sobie żartujesz. :) Ty i brak pomysłów...hahaha dobry żart. :) Oh Dorotka ubawiłam się setnie. :) Czekam na Twoje kolejne NOWE posty. Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem typową homeopatką, więc podobnie słońce działa na mnie motywująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. No proszę, przyznaje że się nabrałam ale tylko na tytuł :)
    Działaj Kochana u Ciebie pomysłów masa!
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  18. wystraszyłam się:( :):):) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Dałam się babrać i się bardzo zmartwiłam, bo lubię Twoje Przedmieścia.
    Dobrze, że to tylko żart.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. W pierwszej chwili smutno mi się zrobiło... Zaglądam tu od czterech lat,dobrze że to żart...

    OdpowiedzUsuń
  21. /refreszing/
    w tym całym zamieszaniu o żarcie z tego posta, napisałam pod tartą :D:D HAHA!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam