środa, 18 października 2017

Wykwintna kolacja

Czasem tak niewiele potrzeba ...
Wpadam do domu, jak zwykle późno
bo albo francuski albo trening albo...
I widzę,  że towarzystwo głodne
a wszystko co było przygotowane już odgrzali i pożarli.
Wtedy włącza się tryb awaryjny.
Wpadam do spiżarki, potem szybki przegląd lodówki.
A tam takie cuda!
Dżem z fig, który w prezencie przywiozła Agata po zielonej szkole w Chorwacji,
a w lodówce figi bo to sezon przecież
i już w głowie pojawia się plan.
Sery bardzo lubię wszelkiej maści,
więc też zawsze w lodówce coś jest :-)
I tak wyczarowałam niebanalną ale przepyszną kolację
i do tego na ciepło :-)
Tosty z serem brie i dżemem figowym.
Wyszły pyszne,
połączenie niebanalne :-)
Powtórzyłam mój sukces kulinarny 
i była szansa zrobienia kilku zdjęć.
Przecież najpierw trzeba nakarmić a potem obfotografować :-)

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota



8 komentarzy:

  1. Mistrzostwo :)
    Uwielbiam kolacje na ciepło.
    A twoja jest bardzo wykwintna i świetnie wygląda.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi ten dżemik smakował. Tez przywiozłam go sobie z Chorwacji i żałuję, że tak mało.

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko! Ale bym usiadła do takiego jedzonka. Pychotka. I piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy takie połączenie :). Wygląda baaardzo apetycznie ;).

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam