piątek, 23 czerwca 2017

Co za pęd... ale ja to lubię

Kochani przepadłam na chwilę 
ale ostatnie 1,5 miesiąca to było istne szaleństwo.
Jak policzyłam to w domu spałam 6 nocy.
Pozostały czas to delegacje i wyjazdy.
A naprawdę się działo :-)
Zaczęło się od weekendu majowego
i Maratonu w Krakowie - relacja

Potem było jeszcze bardziej odjazdowo bo mój pierwszy Runmageddon Classic - relacja

Co by odetchnąć od biegania to spędziłam cudowny weekend z przyjaciółką 
i obejrzałyśmy Jezioro Łabędzie w Teatrze Narodowym.



Świętowaliśmy też dzień mamy :-) 
Było słodko i sielsko - relacja

Potem słoneczny weekend w Poznaniu na Blog Conference Poznań - relacja


W tak zwanym międzyczasie pracowity weekend też sie zdażył.
Pokażę więcej jak już będzie można :-)

Do Warszawy kursowałam często bo zawodowo jeszcze miałam dwie konferencje :-)
W tym jedna organizowałam
więc pracy było multum

Ubrałam najwyższe szpilki :-)))))))

W szale pracy i służbowych obowiązków wyrwałam się na weekend z mężem
na Orange Warsaw Festiwal

nie zapominając o bieganiu :-)
wzdłuż muru na Służewcu :-)

Potem udało się połączyć wyjazd służbowy z weekendem z córką w Wiedniu:-)
Było cudnie, pogoda i humory dopisywały.

Wróciłyśmy prosto na coroczne kajaki :-)
Pilica wspaniale nas przyjęła.


Dzień po zrobieniu 23 kilometrów na kajakach 
stanęłam na starcie Nocnego Półmaratonu Wrocław
Relacja wkrótce.

A no koniec deser
czyli cudowny koncert Coldplay w Warszawie.

Jeśli widzieliście na parkingu przy autostradzie
śpiącą w aucie w środku dnia kobietę to byłam ja:-)
Bezpieczeństwo najważniejsze i żadna kawa już mnie nie mogła uratować.

I od razu zdementuję wszelkie plotki - nie jestem cyborgiem
tylko matką dwójki dzieci na pełnym etacie :-)
Pies, dzieci i mąż :-) wciąż mnie poznają :-)

Dzisiaj już moi gimnazjaliści odbierają świadectwa
i szykujemy się na zasłużone wakacje.
Pewno będę na Instagramie obecna - zapraszam na Instagram
gdzie to moje szalone życie można obserwować na bieżąco.

Udanych wakacji wszystkim życzę :-)
Odpoczywajcie, cieszcie się towarzystwem, miejscem i chwilą.


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota














14 komentarzy:

  1. Kochana jednak jesteś cyborgiem!!! 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówiłam, że zadyszka... od samego czytania! Bawcie się😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) plan jest taki ze będę leżeć pod palmą i nic nie robić Rodzina przyjmuje zakłady jak długo wytrzymam ;-)

      Usuń
  3. Jaką ty jesteś aktywną kobietą, pełną życia. Podziwiam. Widać radość w Twoich oczach. Aż chce się wyjść z domu i gdzieś pojechać.:)

    Życzę Ci naprawdę świetnych wakacji. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oh widzę że się u Ciebie działo!
    Nabiegałaś się i to nie tylko po maratonach ale także imprezach - extra!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę faktycznie się tu u Ciebie działo :)
    Ale za to piękne zdjęcia i zapewne wspomnienia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle w 1,5 miesiąca? Podziwiam! :) Czasu na nudę brak :D Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam