środa, 23 lipca 2014

Półmetek naszej wyprawy

Dzisiaj półmetek naszej wyprawy.
Pierwsze co ciśnie mi się na usta to zdanie - Jaka ta Polska piękna!!!
Zrobiliśmy już 2000 km, pogoda nam dopisuje ( nie licząc budzy na połoninie i na środku Dunajca :-))
 
Zrobiłam pewnie z milion zdjęć i sama nie wiem jak to ogarnę.
 
 
Spaliśmy w baaardzo klimatycznych miejscach  i pewno pokażę je w oddzielnych postach.
 
Dzisiaj kilka zdjęć - starałam się bardzo ograniczać.
 
Oto 1/3 naszej trasy czyli pierwsze 8 dni.
 
 
Dzień pierwszy - Zamki Mirów, Bobolice, Ogrodzieniec a także park linowy, pustynia Błędowska  i strusie :-)






 
 
Dzień drugi - Rowerem po parku Ojcowskim, Brama Krakowska, Jaskinia Ciemna, Zamek na Pieskowej Skale i Maczuga Herkulesa



 
Dzień trzeci - wspinaczka, most linowy, własne lęki i radość z pokonywania słabości




 
Dzień czwarty - rowerem do Słowacji, knedliki, Czerwony Klasztor, Trzy Korony, bezdroża, spływ tratwą i burza na Dunajcu






 
Dzień Piąty - Zwiedzanie pasieki, Muzeum Naftownictwa, cerkwie, Skansen Kultury Łemkowskiej i klimatyczne spanie
 











 
Dzień szósty - cerkwie, zapora Solińska, Bacówka, regionalne smaki, sklep na kółkach













 
Dzień siódmy - bieszczadzkie połoniny, burza na szlaku, miejscowi artyści, żubry i obserwacja najpiękniejszego nieba









 
 
Dzień ósmy - Sine wiry, zalew Soliński z innej strony, węgiel drzewny, konnym szlakiem
 







 
 
 
ufff na więcej z taką jakością sieci nie mam siły. Może jeszcze na szlaku uda mi się połączyć z przyzwoitą siecią.
 
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
 

1 komentarz:

  1. 2000 km robi wrażenie :) Też uważam, że Polska to piękne miejsce, i jest tyle świetnych miejsc do odkrycia...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
Z przyjemnością poznam Twoją opinie, uwagi, komentarze
Pozdrawiam