Witam serdecznie po urlopowej przerwie :-)
W tym roku było u nas bardzo intensywnie.
Wybraliśmy się na Bałkany.
Na trasie Albania, Macedonia, Kosowo i Czarnogóra.
Każdy kraj zasłużył na oddzielny post ;-)
pytanie czy ktoś zainteresowany???
Dziś krótka relacja z najważniejszych punktów.
Założenie było , że wakacje maja być aktywne.
Sporty różnego rodzaju, dużo natury
a mało leżenia :-)
W Albanii dużo chodziliśmy po górach.
Przecudne, dzikie, niedostępne, nieskażone
W Macedonii pierwszy raz spróbowałam latania na paralotni
nad przepięknym jeziorem Ochrydzkim.
Był odlot :-)
Było też chodzenie po górach
A jak nie było sił to dosiadaliśmy osiołków
Pływaliśmy po pięknej rzece Treska w kanionie Matka
Łaziliśmy po jaskiniach
W Kosowie odwiedziliśmy sanktuarium niedźwiedzi.
Miejsce stworzone dla niedźwiedzi uratowanych z przysklepowych klatek atrakcji
W Czarnogórze
był też rafting a na kąpiele sie nie odważyliśmy
Spróbowałam też zjazdu tyrolką
nad najgłębszym kanionem w Europie nad rzeką Tara.
Nie jest to bungee którego spróbowałam w Chorwacji
ale frajda wielka
Nawet machnełam selfie w trakcie :-) Normalne to nie jest
Były też kajaki po zatoce kotorskiej.
Wszystkie ciuchy mokre :-)
Zero zdjeć ;-(
i była małutka chwila na plażing na czarnnogórskiej riwierze
Zdjeć, wrażeń, smaków mnóstwo.
Trochę Was pomęczę w kolejnych postach :-)
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Słowem wakacje życia! Pięknie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam weekendowo:)
Pozdrawiam :-)
Usuńodważna :)
OdpowiedzUsuńalbo szalona ;-)
UsuńWidoki przecudne, jesteś bardzo odważna, ja już mam miękkie kolana jak pomyślę o tym skoku, ale ten lot paralotnią i inne atrakcje chętnie bym zaliczyła :-) Wakacje intensywne i pełne wrażeń, super :-)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne posty.
Pozdrawiam.
ok to będę pisać :-)
UsuńAle się działo:) i to są wakacje które się zapamięta:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj działo się działo
UsuńPozdrawiam
Na brak wrażeń, jak widzę nie musieliście narzekać. Wakacje pełne atrakcji. Super😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😊
czasem tylko przemykało słowo zwiazane z wakacjami - odpoczynek ... ale znikało szybko z głowy
UsuńWidoki zapierają dech! Cudownie.
OdpowiedzUsuńParalotnia...no,no gratuluję odwagi ;)
Czekam z niecierpliwością (na opowieści i zdjęć) ciąg dalszy ...
OdpowiedzUsuńSylwia
ok zabieram sie za ciąg dalszy
UsuńNie mogłam się już doczekać Twoich relacji! Ale czad! Świetna forma widzę i super pomysł na wakacyjny wyjazd. Sledzilam zdjęcia na IG a teraz czekam na te osobne posty, jak dasz radę:-) ale czad:-)
OdpowiedzUsuńAniu zbieram sie do postów ale jak wiesz nudy nie ma a czasu tym bardziej
UsuńDo zobaczenia w Warszawie ;-)
Ale wakacje! Czekam niecierpliwie na kolejne części, tym bardziej że mamy w (odległych) planach podobną trasę wakacyjną :) :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńok siadam do pisania
UsuńPozdrawiam
Wakacje wyjątkowo aktywne, ale obserwując Twój blog od dłuższego czasu raczej mnie to nie dziwi:)Pięknie spędzony czas:) czekamy na dalsze relacje:)
OdpowiedzUsuńhaha np tak muszę się zapisać na warsztaty "jak leniuchować:" ;-)
UsuńMagiczne miejsce! Podziwiam za odwagę. uwielbiam takie osoby jak Ty - czerpią z życia pełnymi garściami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbo życie krótkie jest ;-)
UsuńWidać, że dobrze się bawiłaś. Ja 2 lata temu była w Serbii, ale moje wakacje nie należały do najbardziej aktywnych :) No chyba, że tańczenie na festiwalu muzycznym uznamy za taką aktywność ;) W tym roku natomiast byłam kilka razy na spływie kajakowym na Pilicy i było super.
OdpowiedzUsuńJa lubie aktywnie
UsuńTak wypoczywam najlepiej
Widać że udane wakacje, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wróciła :-)
Usuń