aaa no właśnie dziecko... Moje starsze chłopaczysko pojechało na tygodniową, męską wyprawę na ryby z tatą. Pracował na to ciężko bo oceny były warunkiem ale dał radę :-) Postanowiłam za to z moją kochaną córą spędzi ten czas typowo po babsku....
Były więc zakupy ale takie inne. Po raz pierwszy pojechałyśmy na wyprzedaż garażową. Było ciekawie, kolorowo i z sukcesem. Wspaniała atmosfera i w ogóle pomysł. Oby więcej takich inicjatyw.
na niektórych stoiskach podjęto działania reklamowe :-) |
wpsaniała atmosfera i przesympatyczni sprzedający |
spacerowa pogoda sprzyjała |
Upolowałyśmy kilka ciekawostek ale najbardziej cieszę się z syfonu - może nie jest w idealnym stanie ale i tak piękny
Potem z racji sportowych fascynacji udałyśmy się na....rzuty przez Odrę - więcej o tej imprezie
W połowie dorwała nas ogromna burza ale potem wszystko wróciło do normy. Fajna impreza i ciekawa konkurencja :-)
.... ale to jeszcze nie koniec :-) gdyż w niedzielę postanowiłyśmy leniwie obchodzić Dzień Matki i zaczęłyśmy od śniadanka na tarasie wraz z gwiazdą wśród wypieków czyli drożdżowe z nutellą.
Przepis krąży po sieci a ja skorzystałam z tego - Gwiazda wśród wypieków. Po tak udanym śniadaniu wśiadłyśmy w auto i na zupełnym spontanie z pełną niespodzianką odwiedziłyśmy moją mamę. Uwielbiam sprawiać radość moim bliskim i pamiętajcie to zawsze wraca.
Do miłego...
Witaj :-)
OdpowiedzUsuńale Wam zazdroszczę tej wyprzedaży garażowej! - uwielbiam takie zakupy :-)
powodzenia w prowadzeniu bloga!
Dzięki bardzo Yuuuupiii mam pierwszy komentarz !!!
OdpowiedzUsuńNiestety jest to impreza cylkiczna z tego co widze ale raz do roku :-( pozostaje bazarek co niedzielę ale też skarby można znaleźć.
Trzymaj kciuki za bloga
Piękny syfon, z utęsknieniem czekałabym nawet na tę jedną w roku wyprzedaż, u nas nie ma tego zwyczaju, a szkoda...
OdpowiedzUsuńNo masz, zobaczyłam ciasto i straciłam rozum... jeść mi się chce, czytać nie mogę.
OdpowiedzUsuń