Wielu z nas wypatruje wiosny.
I przyznam szczerze że ja też.
Ale zimą właściwie to brakuje mi tylko słońca.
Bo tyle się dzieje i tyle fajnych weekendów za mną,
że ta zima na prawdę jest fajna.
Jak część z Was wie bardzo lubię biegać zimą .
Najważniejszy zimowy start Zimowy Maraton Ślężański
Ale właściwie każdy trening w tym sezonie zrealizowałam. Niezależnie od pogody czy miejsca.
Było więc biegane po ciemku, po lodzie, na delegacjach czy urlopach!
Kilkakrotnie atakowałam Ślężę w ramach przygotowań do głównych startów w tym roku czyli Górskiego Maratonu Ślężańskiego i Rzeźniczka :-)
Ślęża to magiczna góra i nigdy nie wiadomo co się zdarzy.
Był śnieg, mgły, lód na trasie i błoto.
Zdarzało się też słonko
Było też pobiegane na ulubionej leśnej trasie City Trail:-)
Przez całą zimę zmieniałam buty z biegowych na biegówkowe :-)
czy narciarskie !
Kilka weekendów to wspaniała przygoda z biegówkami.
Oczywiście w cudownym towarzystwie!
Były cudowne mega słoneczne Jakuszyce.
I pełne wyzwań na trasie Góry Sowie
A także pełne ciszy i samotności trasy w Czechach.
Jako że zima to ferie to były też zjazdówki z dzieciakami!
Aktywnie zwiedzałam też Amsterdam.
Udało się pobiegać ( nie ważne, że w deszczu lub w labiryncie rowerów),
pojeżdziłyśmy też rowerem.
Ale najbardziej w kość dostały mięśnie brzucha bo śmiechu było mnóstwo :-)
Taka anty depresyjna wyprawa .
Polecam!!!!
Co do roweru to właściwie nie zamknęłam sezonu i jeżdziłam cały czas.
Nawet w deszcz czy śnieg :-)
A i jeszcze zmieniałam buty na nowy model :-)
Bo kilka razy pomoczyłam się w zimnej wodzie
ale gorącej atmosferze dzięki wsparciu innych szaleńców!Morsowanie to nowa miłość :-) więcej pisałam tu
Jak widać zimą jest co robić i można biegać i aktywnie spędzać czas!
A co to się będzie działo na wiosnę? :-)
A co to się będzie działo na wiosnę? :-)
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Góry Sowie to moje rodzinne góry. Potwierdzam, że na tych trasach trudno cokolwiek przewidzieć, zwłaszcza zimą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, zmarzłam od samego patrzenia na ostatnie zdjecia;)
Fajne te Góry Sowie i blisko :-)
UsuńWow, ale aktywnie, też bym chciała ruszyć swoje cztery litery i zacząć żyć trochę intensywnej. Gratuluję motywacji i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko zaczyna się od małego pierwszego kroku :-)
Usuń