Witam Was seredcznie
a szczególnie nowych odwiedzających.
Bardzo dziękuję za przemiłe komentarze i sygnały, że jesteście.
To zdecydowanie daje powera do działania dalej.
Dziękuję
A dzisiaj o wieżowcach, wieżach i całych stertach skorup.
Uwielbiam wszlekiego rodzaju kokilki, pojemniczki, miseczki.
Szczególnie te do zapiekania.
Zawsze jest to alternatywa na kolację
- powrzucać co masz w lodówce i zapiec.
Wygląda to szczególnie,
gdy każdy gość otrzymuje swoją własną porcję.
Ale.... sterty pięknych skorup rosną.
Gdy człowiek chce coś wyciągnąć, to musi walczyć .
Wyciągać wszystko, przekładać itp.
Zaczęło mi to działać na nerwy.
Rozwiazanie tego okazało sie szalenie proste.
Powyciągałam wszystko, wzięłam półkę pod pachę,
pojechałam do sklepu budowlanego i przemiły Pan
zrobił mi taką samą.
Mała dodatkowa półeczka i wszystko jest w należytym porządku.
Naczynka do tartaletek odzielnie, kokilki większe, kokilki mniejsze....
Człowiek przez kilka lat klnie pod nosem a tu takie proste rozwiązanie.
Wszystko jest pod ręką dostępne, nic tylko gotować.
Polecam mój ulubiony placek cukiniowy - tu
Pozdrawiam gorąco
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na
przedmieściach
Dorota
Dorota
taka dodatkowa półka to dobre rozwiązanie żeby naczynia nie piętrzyły się w wysokie wieże... lubie bardzo takie naczyńka ale bardzo staram się ostatnio już nie kupować:( mam dużo naczynek ale jakoś bardzo mało zapiekam:) musze to zmienić....
OdpowiedzUsuńPrzecież takie piękne naczynka nie mogą się marnować :-)
UsuńRównież mam lekkiego bzika na punkcie kokilek, choć widzę, że Ty masz zdecydowanie większego - ja jeszcze jakośc obchodze się bez dodatkowego pięterka, ale wkrótce, kto wie?? Tak to już jest, że najprostsze pomysły są najlpesze, ale nie wiedzieć czemu, wpadają do głowy tak późno?? pzdr!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
UsuńKocham zapiekanie i jeszcze bardziej te naczynia, których mam pełno. ... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
UsuńŚwietny pomysł z dodatkową półeczką, ja ostatnio zamontowałam 2 dodatkowe półki w komodzie, tam gdzie przechowuję obrusy, bo też leżały w stertach , ściśnięte i gniotły się niemiłosiernie....a ciągle prasować baaaardzo nie lubię ;))
OdpowiedzUsuńNiezłą masz liczbę kokilek , nazbierało się ich ;0 Ja nie mogę przejść obojętnie obok filiżanek i kubków, przeznaczyłam dla nich naprawdę dużo miejsca, a i tak stoją piętrowo ;))..... ale kokilek zazdroszczę ;))
Pozdrawiam cieplutko, Agness:)
Z obrusami świetny patent :-) właściwie to po komentarzach stwierdzam ze to jest normalne a nie choroba kokilkowa
UsuńPozdrawiam
Niezły zestaw masz Dorota! Też korzystam z ramekinów, bo można je wykorzystać na wiele sposobów i do różnych dań :)
OdpowiedzUsuńByły czasy gdy robiłam imprezy na 30 - 40 osób w domu :-) wtedy potrzeba było duuużo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja także uwielbiam, tylko miejsca na nie w kuchni coraz mniej ;))
OdpowiedzUsuńOj coraz mniej - półeczki trzeba dorabiać :-)
UsuńRzeczywiście rozwiązanie proste a mało kto by wpadł na to ;) tak to zawsze jest :D
OdpowiedzUsuńTeraz przynajmniej będziesz miała pełną wygodę :)
I ograniczenie bo kolejnej półki nie wcisnę.. chyba że ... :-)
UsuńPozdrawiam
Ja też mam tysiące skorup. I takie właśnie półeczki to jest to !!
OdpowiedzUsuńJestem na Tak :-)
UsuńPozdrawiam
Pokaźna kolekcja, do pozazdroszczenia ;)
OdpowiedzUsuńPomysł z dodatkową półeczką muszę rozważyć, ale na talerze, bo już nie mam siły całego stosu wyciągać, kiedy uwidzi mi się z ten samego spodu ;)
W ogóle masz mnóstwo fajnych pomysłów na przechowywanie!
:-) dzieki i zapraszam Będzie więcej
UsuńA wiesz ze ja nigdy jeszcze nic w kokilkach nie zapiekałam , wiem tylko ze tam można wszystko wrzucic i szynke i pieczarki, potem chyba się ser tarkuje żółty i jajko z mąką miesza i zalewa.Muszę się w koncu zmobilizować bo zawsze tylko w naczyniu żaroodpornym zapiekałam ale to już tak ładnie nie wygląda, pozdrawiam Adriana z http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSpróbuj proste i smaczne
UsuńPozdrawiam
Niby taka małą zmiana, a jak życie ułatwia!
OdpowiedzUsuńWłaśnie
Usuń