Święta to jednak magia.
Nawet jak już nie masz grama siły i ledwo patrzysz na oczy
to jeszcze się chce.
Ja tak miałam w ostatnią noc.
Wszyscy śpią, w domu pogaszone i ... przypływ energii.
A co tam machnę jeszcze wieniec.
Nawet po nocy ale wyszło fajnie
Musiałam poczekać chwilkę
aby słońce wstało co by zdjęcia zrobić :-)
Ach to słońce..
No ale koniec leniuchowania dni teraz coraz dłuższe się robią a nie krótsze:-)
Teraz to już skupiam się na kulinariach.
Żadnych ozdób aranżacji więcej.
Tylko świętowanie :-)
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Tak :) Mamy taki wiele do zrobienia, ale się chce i praca aż wre :). Świetnie u Ciebie z tym niebieskim, a wieniec piękny!
OdpowiedzUsuńMi też zostało pitraszenie, ale co tam - to sama przyjemność :)
Wesołych Świąt!
Marta
Wszystkiego naj naj dla Was :-)
UsuńMnie niestety pitraszenie nie cieszy wcale, bo nie lubię siedzieć w kuchni (nawet nowej, pachnącej jeszcze remontem). Mam na to jednak sprytny sposób - na święta wymyślam dania smaczne, proste i szybkie w wykonaniu, a te tradycyjne i pracochłonne wykonuję wcześniej i po prostu zamrażam :)
UsuńZamrażarka przyjacielem kobiet
UsuńDoskonale znam ten przypływ nadludzkich sił z własnej autopsji heh,pozdrawiam i Wesołych Świąt.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt spędzonych w gronie najbliższych, pełnych ciepła i miłości :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt
OdpowiedzUsuńWspaniałego świętowania w rodzinnym gronie