Już za nami Święto Niepodległości.
Mnie kojarzy się z wolnością.
A skoro wolność to wolne.
Tym razem bez dzieci.
Tylko ja i Pan Mąż.
Gdzie tu szybko zniknąć, odpocząć i wrócić?
Dla nas idealnym miejscem okazała się Praga.
Niespodziewanie wiele symboli wolności na naszej drodze napotkaliśmy :-)
Były też symbole wolności religijnej
i wolności sztuki
Była też pełna wolność kulinarna.
No bo jak tu nie jeść takich pyszności kuchni czeskiej
Był też pełen wybór i totalna dowolność w pamiątkach.
I nawet udało się znaleźć coś czeskiego a nie Made in China :-)
No i była piękna czeska Praga
Piękne 3 dni wolności.
Nic nie musiałam, nigdzie się nie spieszyłam,
mimo piękna zegarów:-)
Najwięcej zdjęć zrobiłam nocą.
Tak mnie jakoś ta Praga melancholijnie nastroiła
Święta też u nich powoli wkradają się do wnętrz i wystroju
Polecam Pragę na weekend.
Mili ludzie, przystępne ceny i nawet udało się usłyszeć polski język :-)
w szumie polskiego oczywiście
Pozdrawiam
a teraz do pracy....
Dziękuję że zatrzymaliście się na
chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota
Praga piękna - wszyscy tak mówią, ja patrząc na Twoje zdjęcia wierzę, bo nigdy tam nie byłam. piękny weekend za Tobą :))
OdpowiedzUsuńTo ostatnie zdjęcie z wianuszkami w uroczym wykuszu są bajeczne. Zazdroszczę wyjazdu. Słyszałam, że Praga jest magiczna- niestety dla mnie to drugi koniec Polski, zatem trzeba by mi wyjazd do niej dokładnie zaplanować.
OdpowiedzUsuńale macie bliżej do morza :-)
UsuńPiękne zdjęcia, ale mi ochoty narobiłaś na taki weekend w Pradze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i polecam
Usuń