Przez zimę planuję co roku czego to ja na ogrodzie nie zrobię :-)
Często życie to weryfikuje
a czasem szkodniki .
Ale by pięknie kwitło to prace trzeba zacząć już wcześniej.
Korzystałam już z wielu patentów na sianie na parapecie
ale najbardziej sprawdza się opcja DIY.
Co roku sadzę kwiaty, które nadają się do cięcia i wazonu.
Bo to najbardziej lubię,
wnosić ogród na salony.
W tym roku postawiłam na jaskry i anemony.
Przez zimę zbieram rolki po papierze toaletowym
i robię z nich ( jak na zdjęciu) mini doniczki.
Ten patent jest szczególnie przydatny przy przesadzaniu w docelowe miejsce.
Nawet gdy roślinki są bardzo delikatne,
to po prostu wsadzam razem z rolką,
która później się degraduje w ziemi.
Rolki układam w plastikowym pojemniku, wypełniam ziemią i sieję.
Potem wystawiam na parapet i patrzę jak rośnie:-)
W tym roku udały się anemony ( jak na razie)
A jaskry zjadła nornica ;-(
Nie wiem jak się ona ma bo na opakowaniu napisane jest
aby myć ręce po dotknięciu nasion bo trujące.
No cóż jaskrów w bukietach nie będzie.
By zebrać owoce z własnego ogrodu,
warto pamiętać o nieocenionej pracy pszczół.
Od kilku lat przygotowuję domki dla pszczół murarek.
W tym roku powstał kolejny.
Potrzebujemy skrzynkę po winie, lub inny drewniany pojemnik,
trzcinki przycięte do rozmiaru ( ja kupiłam na allegro),
można też wykorzystać szyszki
Układamy trzcinki ciasno w pojemniku.
Dopychamy na ścisk szyszkami i gotowe.
Moja skrzynka miała oryginalnie zawieszkę
więc szybko poszło.
Taki domek zawisł w sąsiedztwie skrzyń warzywno-kwiatowyh.
Mam nadzieję, że pszczółką to lokum przypadnie do gustu.
Pozdrawiam weekendowo i do zobaczenia
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota