Wciągnęło mnie na maksa :-)
Siedzę, dziergam i relaksuję się.
Będąc dzieckiem i nastolatką dużo robiłam na drutach.
Łącznie ze swetrami i sukienkami.
Mistrzem niedoścignionym jest moja mama,
która wszystkiego mnie nauczyła.
Teraz wymarzyłam sobie pled do salonu.
No wiem, że lato idzie ale ja zmarzluch jestem.
Zaczęłam powoli...
i poniosło mnie bo szerokość jest 140 cm.
Jeden rządek chwilkę zajmuje :-).
Najlepiej wiedzą to domownicy.
Odpowiedź jest "zaraz jak skończę rządek" i chwilę to trwa ;-)))
I tak sobie siedzę i plotę.
Motki wciąż dokupuję bo wzór sznurkochłonny jest.
Ale piękny - nawet Pan Mąż pochwalił jeszcze przed końcem
I tak siedzę w ukochanym fotelu i dziergam.
Inne rzeczy odchodzą na dalszy plan
a ja dziergam....
To wciąga!!!
Kibica mam!
Nasza Roxi układa się na kocu non stop.
Już mamy umowę że następny projekt to będzie jej legowisko.
Bardzo jej te sznurkowe klimaty podpasowały.
Wczoraj pomierzyłam i mam już 140 cm na 100 cm.
Można powiedzieć połowa.
Pomysłów w głowie coraz wiecej.
Jest zaczęty dywan,
obiecane legowisko,
pomysł na poduszki,
koszyki,
podkładki......
Udanego weekendu!!!!
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
Dorota