piątek, 31 lipca 2015

Powrót do rzeczywistości

Witam tuż przed weekendem.
Lato trwa, my po urlopie ale to nie znaczy że nie można cieszyć sie chwilą :-)
Na szczęście u nas temperatury przyjazne.
Gdy już człowiek do domu wróci z pracy,
 gdzie ilość nieprzeczytanych e-maili już nawet nie przeraża :-)
I ograrnie prawie wszystko zasługuje na relaks

 
A gdzie jak nie na tarasie.
Trzeba się nim nacieszyć póki lato.
Jak już siedliśmy to słońce zaszło :-)
Wogóle na nas nie poczekało. Ale co tam troche się rozjaśniło dzięki świeczkom.
 
Jakiś czas temu zakupiłam też lamki solarne. Dostało się naszemu drzewku.
Pięknie się prezentują gdy wychylają się zza igieł.
To nie koniec szaleństw :-)
Mąż zapytał czy święta już idą
Dowcipniś!
I tak sobie człowiek siedzi na tarasie, winko popija a czas leci.
A tu 5 rano budzik i do pracy.
Ech ale co tam weekend już.
Udanego weekend wszystkim życzę.
Pozdrawiam gorąco
 

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota

środa, 29 lipca 2015

I po urlopie ...

Witam serdecznie wszystkich po przerwie urlopowej.
No tak to jest że człowiek czeka i czeka a potem ciach i po wszystkim.
 
Dzisiaj kilka ujęć z naszej Chorwacji :-)
 
 Widok z naszego tarasu - bezcenne
 
 
Bardzo egzotycznie się zrobiło :-)
 
 
 

 
 Plaża
 
 
 I my na plaży
 
I ja w fazie totalnej głupawki
ale to od tego słońca :-)
 
 
  
 
 
Oczywiście nosiło mnie i na samej plaży nie leżeliśmy :-)
Pan Mąż zacisnął zęby i nawet w upale dał się namówić na eskapady.
Nie byo to takie wariactwo jak w ubiegłym roku - nasza podróż dookoła Polski ale zawsze.
 
Relacja już niedługo.
 
A teraz lecę ogarnąć rzeczywistość
i nadrobić wirtualny świat.
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota
 
 
 
 
 
 

 

 


piątek, 10 lipca 2015

Samoobsługa...

Dzień dobry
Weekend przed nami a to czas odpoczynku ;-)
Każda mama jednak wie, że mamy to odpoczynku nie mają.
Zawsze jest coś. 
A do tego ciągle słychać
 "Mamooooo a pić mi się chce...",
"Mamooooo a jest coś słodkiego...",
"Mamoooo...."
 
Dzisiaj postanowiłam pocieszyć się tarasem
 co oznacza że chcę poleżeć,
 pogrzać się w słońcu,
poczytać,
porobić nic :-)
 
 
Aby plan wypalił wystawiłam bar samoobsługowy.
 
Jest coś do picia i do jedzenia :-)
 I rogaliki rano upieczone
 i ciastka i czereśnie i banany.
Do obiadu z głodu nie umrą.
 
 
Do picia przygotowałam napój owocowy
 
Składniki
1 cytryna
1 pomarańcza
1 limonka
1 szklanka truskawek
1/2 ogórka zielonego
1 szklanka mięty
 
 
Owoce i ogórka kroimy w palsterki, dodajemy lodu i wody lekko gazowanej.
Jeśli chcemy można dosłodzić do smaku.
I gotowe :-)

 
Nasz samoobsługowy bar znajduje się w cieniu,
pod naszym dyżurnym drzewem.
Można się częstować.
 


 
U nas patent się sprawdził.
Dali sobie radę,
obsłużyli się
I częstotliwość "Mamooooo" troche zmalała.
 
 
Chwila relaksu wydarta z codzienności :-)
 
 
Pozdrawiam serdecznie
 I życzę udanego weekendu
 

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota




środa, 8 lipca 2015

Grilowany deser


Witam wszystkich serdecznie
 
Dzisiaj szybciutki i pewny deser z grilla.
 
Często gdy znajomi wpadają niespodziewanie
kończy się to grilowaniem.
Wówczas szybko organizujemy mięsko, warzywa i picie.
 Ale czy nie zapominamy o deserze?
 
 
Wszyscy co mnie znają wiedzą,
 że szybciej zrezygnuję z dania głównego niż z deseru :-)
Tak więc grill bez niego też się nie liczy.
 
Nie zawsze jest jednak czas na pieczenie
 szczególnie gdy jest to totalnie spontaniczne spotkanie.
 
Mam na to rozwiazanie :-)
 
Grilowane banany.
Większość z nas zawsze ma je w domu.
Do tego deseru potrzeba niewiele więcej.
 
Nasza wersja :-) oczywiście z czekoladą, orzechami aby coś chrupało 
i piankami dla rozpusty
 
 
Najpierw rozcinamy banana

 
Następnie wypełniamy kropelkami czekoladowymi
( może być też po prostu połamana czekolada)
do tego można dodać ulubione orzechy czy migdały.
My lubimy jak coś chrupie.
 
 
Na koniec pianki i zawijamy banana w folię aluminiową
 i wrzucamy na grila.
Czas pieczenia zależy od upodobań.
My lubimy lekko przypieczone .
Najpepiej zajrzeć i sprawdzić kolor skórki.
Gdy zczernieje to znak że jest dobrze:-)
 

 
Miłego grilowania wszystkim życzę i zmykam do pracy.
Ale już niedługo :-)
Zaczynamy pakowac się na urlop!!!
 
 
Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


poniedziałek, 6 lipca 2015

Dni tylko dla nas ...

Hej :-)
Chwile mnie nie było ale to był nasz czas.
Nasz czyli mój i Pana Męża.
To już prawie coroczna tradycja.
Próbowaliśmny się doliczyć,  który to raz ale w okolicach 10 lub 11 sie pogubiliśmy.
Tak kolejny Open'er za name.
 
Czas gdy wskakuję w dzinsy i trampki, spinam włosy gumką
i mam totalny luz.
Problemem jest tylko wybór koncertu na którym muszę być
i takie na które chciałabym zdążyć :-)
Krótka relacja z czasu totalnej beztroski.
 
 
 Dojechaliśmy o świcie :-)
 
 
Namiot pod drzewkiem w tym roku to było bezcenne
 
 
 
 
 
 
 Był czas na plażowanie :-)
 
 
 
 
 
 
I muzyki słuchanie
  
 
 
Śniadanie może nie do łóżka ale na trawie :-)
 
Czy wszyscy śpią czy się bawią?
 
I gorący powrót do domu :-)
 
 
Wróciłam zrelaksowana, uśmiechnięta i o kilka lat młodsza (mentalnie przynajmniej)
Zmęczona fizycznie bo koncerty od 17 do 2 przez 4 dni dają w kość.
Kilometrów narobiliśmy chyba z 1000 krążac miedzy scenami ale warto było.
 
Następna edycja już za rok!!!
 
P.S. Widok min ochrony gdy o 6 rano wybiegłam na poranny trening przed maratonem bezcenny :-)!!!!
 

Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota


piątek, 3 lipca 2015

Leniwie ale nie bezczynnie

Witam wszystkich serdecznie
Mam nadzieję że weekend będzie słoneczny
I każdy znajdzie chwilę na relaks.
 
 
Dzisiaj nasz patent na lenistwo z zabawą.
Wystarczy kilka kamyków,
plaster drzewa i farba.
 
 
Chwilka pracy I nasza gra kółko/krzyżyk
w wersji kamyk jasny lub ciemny gotowe.
 
 
Leży sobie na tarasie
 i w każdej chwili rozgrywki można zacząć.
 
 
Miłego weekend
Pędze bo syn chce mnie ograć!!
Nie ma takiej opcji:-)


Dziękuję że zatrzymaliście się na chwilę na przedmieściach
Dorota